Smutne... |
Tak, tak... Prędzej czy później, musiało TO nastąpić, aczkolwiek liczyliśmy, że ten moment nigdy nie nadejdzie... Gdyby ktoś nie rozumiał po co ten post to zapraszamy >TUTAJ< - jest tu opisane nasze wcześniejsze podejście względem rzeczy związanych z anime. Natomiast, dla tych co są bardzo leniwi napiszemy, że gdzieś od młodzieńczych lat (mniej więcej do teraz) - nienawidziliśmy contentu typu anime. W (zbyt) grzeczny sposób napisaliśmy co nam w tej twórczości nie pasuję i poszliśmy "dalej grać w CS'a".
Wstyd się przyznać, no ale do rzeczy:
Tak, zaczęliśmy oglądać ANIME.
My proszący Lyrę o przysługę xD |
Od kiedy!?
Ja (Piotrek) od niedawna, bo dopiero gdzieś pod koniec sierpnia (tego roku) się przekonałem. Z kolei Paweł zaczął się kompać w tym szambie jakiś rok temu. Sam już miałem takie podejrzenia gdzieś w grudniu (2022 roku), bo w galerii jego telefonu znalazłem jakieś odcinki animców, ale postanowiłem mieć to w dupie.
Jak do tego doszło!?
Aaa... No, najpierw musieliśmy pozbyć się rozumu i godności człowieka... A tak na poważnie to Z NUDÓW. Mnie (Piotrka) namówiła, a raczej zmusiła dziewczyna, aby obejrzeć "SPY x FAMILY" w ramach przegranego zakładu. Na początku były to trochę takie tortury, ale z czasem szło się do tego przekonać, aż ostatecznie nawet się spodobało. Po paru dniach namysłu stwierdziłem, że inne tytuły może też nie są takie złe, dzięki czemu postanowiłem zmienić podejście. Za to u tego drugiego wyglądało to trochę prościej, a mianowicie kurewsko się nudził, bo w nic się grać nie chciało, a wszystkie ciekawsze filmy i seriale się obejrzało. Postanowił więc zrobić coś pojebanego i od tamtego czasu zaczął się rozpędzać.
A oto moment, gdy zderzyliśmy się z tą rzeczywistością:
"Ale super! To teraz będzie można im srać na lewo i prawo mangozjebne rzeczy i o nich gadać! :D"
Otóż nie. Może to i dziwne, ale wszystko ma zostać po staremu. To że zaczęliśmy oglądać tego typu rzeczy, nie oznacza, że nie przepadamy za poruszaniem tego tematu. W większości przypadków, rozmowa na temat anime i rzeczy z tym związanych - wciąż nas drażni i męczy, a warto pozwolić nam to jeszcze przetrawić w spokoju...
Na sam koniec podzielimy się recenzjami obejrzanych przez Pawła animców, które ja pewnie też sobię z nudów kiedyś nadrobię:
Beastars - pierwsze ryżowe opowieści jakich dotknąłem przede wszystkim z ciekawości bo interesowały mnie postaci futrzakowe. Myślałem że będzie coś fajnego a to niby jakaś tam historia jako taka miłosna z jakąś tam akcją, ale osobiście jakoś nie czułem tego i w sumie nie warto było tego oglądać. Główny bohater niby coś chce zabić, ale jednak okazuje się że będzie z sobą walczył i coś tam i takie to jest jakieś takie nijakie i niby jakieś moce dostaje ale jest słaby ale ma moce i to takie nie wiadomo co. Trochę się zażenowałem to oglądając.
Castlevania - oglądałem to na netflixie, bo znajomy coś kiedyś poleciał i w sumie trochę mnie tym zainteresował. Dosyć ciekawa historia z nieco brutalnymi momentami, ale za to satysfakcjonującymi bitwami i innymi takimi pierdołami. No i nie wiem czy coś więcej mogę dodać, bo po prostu jest spoko.
Attack on Titans - zacząłem oglądać z ciekawości, bo wszędzie jest o tym głośno i bardzo to jest popularne, więc myślałem że powinno być spoko. No i rzeczywiście na początku jest wszystko takie tajemnicze i dosyć straszne, a z czasem zaczyna poznawać się szczegóły o co tutaj w tym wszystkim chodzi. Są różne zwroty akcji, które czasem potrafią zaskoczyć i nawet można trochę przeżywać oglądając to. Spoko bajka jest nawet z tego.
Death Note - postanowiłem to obejrzeć, bo jest to swego rodzaju ikoną kina, więc pasuje znać ten tytuł. Dużo ludzi się podniecało jakie to jest super i w ogóle, ale szczerze powiedziawszy osobiście uważam, że jest to troszkę "zoverhajpowane". Może i są tam jakieś momenty napięcia i cała ta historia jest taka w miarę emocjonująca, ale jednak większej części to jest nudne gadanie i przewidywanie przewidywania, co jest już męczące. Mimo wszystko nawet spoko ale jednak zawiodłem się.
High school dxd - kolejny tytuł o którym dużo ludzi gadało, więc postanowiłem sprawdzić. Na początku myślałem, że nie wytrzymam, bo było dużo zboczonych momentów do których nie jestem za bardzo przyzwyczajony, ale z czasem jakoś się zainteresowałem, ale nie tymi zboczonymi rzeczami tylko czym innym. Chodzi mi tutaj o wątek głównego bohatera w stosunku do swoich przyjaciółek, jak i proces wzmacnianie się głównego bohatera, który staje się coraz silniejszy. Do tego są czasem momenty romantyczne, które nie są odrażające, ale przyjemne i satysfakcjonujące.
KonoSuba - Obejrzałem to ze względu na jedną z głównych bohaterek, który jest pełno w internecie a mianowicie Megumin. Myślałem że to nie będzie nic specjalnego, ale z czasem okazało się że fajna historia przygodowa, która ma bardzo dużo śmiesznych momentów i jest ciekawa przez co przyjemnie mi się oglądało. Fajnie jest pokazane jak główny bohater mierzy się z trudnościami i jakie śmieszne rzeczy mu się przytrafiają.
Girls und panzer - zabrałem się za to, bo trochę nawet interesuję się militariami, a znajomi coś kiedyś o tym wspominali, więc źle byłoby tego nie zobaczyć. Muszę jednak przyznać że nie warto było tego oglądać, bo wszystko jest takie jakieś nijakie. Historia może nawet i spoko, ale strasznie mi to wszystko nie pasuje. Takie to trochę jak bajeczka dla dzidziusiów, a to co się tam z tymi czołgami dzieje to czasem mi serce pęka. Obejrzałem tylko pierwszy sezon i resztę sobie darowałem.
Kishuku gakkou no juliet - gdzieś na naszym serwerze discorda zauważyłem, że pewien ziomek to polecił i w sumie się zainteresowałem. Przyznam, że bardzo fajna historia miłosna, która jest nawet śmieszna i czasem ma napięcie, a wszystko jest wzorowane po części na "Romeo i Julia". Przyznam, że jakby wyszedł kolejny sezon to bym obejrzał, bo ciekawe.
Mushoku tensei - fajne historia pewnego gościa, który dostał nowe życie w innym świecie i od początku zaczął dobry start. Fajnie jest przedstawione, jak z czasem jest coraz silniejszy i jest po prostu lepszy od wszystkich innych. Jedne wątki się zaczynają drugie kończą i jest bardzo interesujące to jak to się wszystko zakończy, bo historia jest czysta i zrozumiała. No i też jest delikatnie zboczone, ale w takim bardzo małym stopniu, że muszę przyznać, że jest to odpowiednie.
Prison School - Obejrzałem to, bo znajomy się podniecał, że trzeba to obejrzeć, bo niby śmieszne no i zobaczyłem. Nie wiem czy żałować, czy być obojętnym wobec tego, bo historia jest zbyt obleśna i zboczona. Niby są jakieś dosyć śmieszne momenty, ale wszystko to jest takie zbyt obrzydliwe i dzikie.
Tate no Yuusha no Nariagari - dosyć fajna historia głównego bohatera, który na samym początku został zdradzony i zaczął być przez to coraz silniejszy. Fajnie jest to przedstawione, że pomimo tego co mu się przytrafiło on sam jest tym dobrym i stara się dbać o swoich towarzyszy jak i o innych ludzi, a tym samym pokazać, że nie wszyscy się mylą. Nawet satysfakcjonująca historia z różnymi zwrotami akcji, gdzie idzie nawet trzymać się w napięciu, a do tego taki delikatny wątek miłosny, który mam nadzieję, że się jakoś bardziej rozwinie.
Re:Zero kara Hajimeru Isekai Seikatsu - jakoś przypadkiem na to trafiłem, ale muszę przyznać, że jest to bardzo mocny tytuł. Bardzo idzie się wczuć w emocje głównego bohatera jak i w to co się dookoła niego dzieje. A do tego wątki miłosne są przyjemne jak i cała ta historia która jest satysfakcjonująca i trzymająca w napięciu.
Overlord - postanowiłem to obejrzeć, bo zauważyłem w internecie głównego bohatera, który wyglądał ciekawie. Muszę przyznać, że historia jest bardzo satysfakcjonująca i wciągająca, a to co robi główny bohater to wzbudza podziw i uczucie spełnienia. Są różne zwroty akcji, które ciężko przewidzieć, a mimo wszystko mają sens. Sam główny bohater jest takim kozakiem, że to co on robi jest po prostu zajebiste. Nie brakuje tutaj też śmiesznych momentów, gdzie idzie się nawet za głowę złapać.
Ishuzoku Reviewers - jeden z błędów, który niestety popełniłem dotykając się tego tytułu. Wszystko jest zbyt zboczone i kręci się wokół ruchania, a do tego bardzo cringowe sytuacje i w ogóle żenujące wszystko. Myślałem, że będzie śmieszne, bo gdzieś słyszałem recenzję, że spoko, ale jednak się bardzo zawiodłem, bo humor kompletnie nie mój, tym bardziej, że wszystko zbyt mocno obraca się wokół zboczonych rzeczy.
Futoku no Guild - znowu za bardzo sugerowałem się opinią w internecie i trafiłem na to coś. Niby trochę śmieszne było, ale jednak przesadzone jest zboczonymi fragmentami, które sprawiają, że nie ogląda się przyjemnie. Do tego fabuła jakaś taka nijaka. Mimo wszystko obejrzałem całe, ale jednak gdybym wcześniej wiedział to bym nawet się tego nie dotykał.
Toradora - bardzo przyjemny romans, który mimo tego, że w wielu miejscach bardzo nudzi to jednak myślę, że fajnie się zakończył. Jednak całokształt jest dla mnie troszkę irytujący, bo to co tam się działo można było na spokojnie ogarnąć bardziej zwięźle i ominąć niepotrzebnych przedłużeń Tym bardziej, że wszystko tam jest jakieś takie niedomyślne, że aż żenujące. Jednak przyznać muszę, że po obejrzeniu czuję satysfakcję i mogę spokojnie polecić.
Isekai Nonbiri Nouka - takie w sumie to nic specjalnego, ale miejscami nawet satysfakcjonujące. Nie ma tutaj jakoś dużo akcji, czy wątków miłosnych, ale jest tak jakby taki rozwój, który można nawet porównać do jakiejś gry. Dosyć ciekawe jest to jak to się wszystko po kolei tam rozwija, ale ta bajeczka jest taka bardzo na zabicie czasu. Nie wiem czy mogę polecić, ale w takiej ostateczności można sobie z nudów obejrzeć.
Oshi no ko - jest to taki trochę cięższy tytuł, ale mimo wszystko dosyć ciekawy. Trochę mnie to irytowało jak w niektórych momentach bohaterowie się zachowują, ale za to że jest dużo ciekawych wątków to bardzo na plus. Taki trochę z tego kryminał co nawet przyjemnie wciąga i ciekaw jestem jak to się dalej skończy. Mogę polecić, bo dosyć fajna ta historia.
Youkoso Jitsuryoku Shijou Shugi no Kyoushitsu - dosyć fajny serial trzymający w napięciu, ale niestety w bardzo dużej ilości momentów ostro przynudza. Jednak przyznać muszę, że to jak główny bohater do wszystkiego podchodzi jest dosyć interesujące i cały przebieg tych wszystkich zdarzeń, jakie tam się dzieją, nawet czasem trzymają w emocjach. Raczej mogę polecić tą bajeczkę.
Koe no Katachi - dosyć ciężki film z przygnębiającą historią. Myślę, że mimo tego, że jest smutny to warto go obejrzeć, bo jest po prostu dobry i daje trochę do myślenia. Według mnie koniec mógł być trochę lepiej zrobiony i słyszałem, że w wersji książkowej jest to lepiej zrobione. Mimo wszystko nie żałuję, że obejrzałem i mogę śmiało polecić każdemu.
Spy x Family - bardzo fajny serial z wieloma śmiesznymi momentami, ale i też niezłą akcją. Miło się ogląda, a dalsze wątki coraz bardziej interesują. Nie wiem za bardzo co więcej mogę powiedzieć, ale na pewno mogę to polecić, bo bardzo przyjemnie się ogląda.
Grand Blue - bardzo śmieszny serial przy którym tak się śmiałem, że już dawno nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak śmiałem. Co prawda jest dużo takich trochę zjebanych momentów i cringowych, ale za te żarty które są tam zawarte, jak dla mnie bardzo warto obejrzeć. Idealnie trafiło moje poczucie humoru i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wyjdzie kontynuacja choć myślę, że nie będzie tak dobra jak początek. Bardzo polecam obejrzeć.
No game no life - zaczynając od filmu muszę przyznać, że bardzo był dobry. Nawet przyznam, że wzruszyłem się w pewnym momencie, co nie często mi się zdarza. Z kolei serial fajnie przedstawia jak dwójka rodzeństwa są zajebiści w grach różnego rodzaju i każdego rozwalają. Jest też nawet spoko humor, choć nie jakiś super wybitny, ale muszę przyznać, że się nie nudziłem. Polecam to obejrzeć.
Yofukashi no uta - dosyć ciekawy serial o chłopcu, który chce zostać wampirem. Nawet fajna fabuła jest tej bajeczki, choć momentami bardzo przynudza, ale jednak ma coś co trzyma uwagę. Szczególnie podobał mi się koniec sezonu i dzięki temu mam nadzieję, że będzie to kontynuowane, bo chętnie obejrzę dalszą część. Polecam obejrzeć.
Kaifuku Jutsushi no Yarinaoshi - takie trochę o wiele bardziej dla dorosłych, bo jest dosyć dużo ruchania, ale wszystko jest fajnie wytłumaczone i ruchanie nie jest w tym serialu najważniejsze. Często trzyma w napięciu i są bardzo satysfakcjonujące momenty, a bzykanko, które tam występuje idealnie uzupełnię całokształt i jak dla mnie bardzo fajne. Mimo ruchania jakie tam występuje to polecam obejrzeć dla fabuły.
Isekai meikyuu de harem wo - takie trochę to nic specjalnego z sporą dawką ruchania, ale mimo wszystko fabuła jaka tam jest zawarta jest wystarczająco interesująca, żeby nie było niesmaku wywołane bzykaniem. Interesujące to to nie jest, ale nudne też nie, więc myślę, że mogę polecić.
Kimi no na wa - bardzo fajny film, przy którym idzie się wzruszyć. Fabuła jest bardzo interesująca i cały przebieg wydarzeń trzyma w napięciu i gra nie raz na emocjach. Muszę przyznać, że jeden z najlepszych filmów romantycznych jaki obejrzałem. Bardzo gorąco polecam.Tenpuru - Taka tam chińska bajka, która zapowiada się dosyć interesująco, ale koniec końców nie wiem czy jestem z tego zadowolony. Było tam parę zabawnych momentów i niektóre wątki są dosyć interesujące, ale jakieś to takie chyba nijakie. Nie wiem czy wyjdzie drugi sezon i czy może on będzie lepszy, ale na chwilę obecną nie jestem za bardzo do tego przekonany. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo, ale mi osobiście tak średnio się podobało.
Go-Toubun no Hanayome - Takie tam romansidło do którego ostatecznie mam dosyć mieszane uczucia. Oglądałem to z nadzieją, że zaraz coś wydarzy się bardziej interesującego, co jeszcze bardziej wciągnie, ale historia jednak była bardziej taka statyczna. Jedynie pod koniec jak to praktycznie w każdym serialu czy filmie wydarzenia przyspieszają tempa i są bardziej interesujące, ale trudno mi powiedzieć czy jestem z tego zadowolony co obejrzałem. Miejscami nawet miałem wrażenie że specjalnie jest to wydłużane, bo były dawane jakieś problemy na siłę z mojego odczucia. Niby fajne, ale jednak nie czułem satysfakcji po skończeniu i nie wiem czy mogę to polecić, ale jak ktoś chce to może se obejrzeć, ale mi osobiście średnio przypadło do gustu.
Shinchou Yuusha: Kono Yuusha ga Ore TUEEE Kuse ni Shinchou Sugiru - Jedno z śmieszniejszych animców jakie oglądałem. Na początku myślałem, że to będzie tylko coś komediowego, ale z biegiem czasu wyszło, że robi się nawet coś poważniejszego. Dzięki temu, że tak została poprowadzona ta historia bardzo mi się to spodobało, bo nie tylko można było się pośmiać, ale i nawet przejąć. Więcej nie ma co mówić, bo nie chcę za bardzo spoilerować, więc w skrócie powiem że gorąco polecam.
Made in Abyss - Fajny przygodowy bajeczek do którego na początku nie byłem jakoś specjalnie przekonany, ale z czasem nawet mnie zainteresowało. Fajnie jest przedstawiony świat i problemy moralne z jakimi się bohaterzy muszą zmierzyć i wszystko inne, które nie jest jakoś specjalnie skomplikowane. Im głębiej z historią tym bardziej poważniejsza ona się robi. Myślę, że spokojnie mogę polecić to do obejrzenia.
Sewayaki kitsune no senko san - Takie to trochę nic specjalnego, ale dosyć przyjemne do oglądania takie na uspokojenie czy po prostu odskocznia od poważniejszych tytułów. Czasem jest zabawne a czasem urocze, ale takie po prostu spokojne i no nawet przyjemne. Ze względu na to, że to nie jest nic specjalnego, nie wiem czy polecieć, ale myślę, że raczej mogę powiedzieć, że warto obejrzeć jeśli ktoś lubi od czasu do czasu obejrzeć coś spokojniejszego.
Tensei shitara slime datta ken - Bardzo fajna bajeczka pokazująca jak bohater staje się coraz większym koksem i jak radzi sobie z problemami, a do tego rozwija swoją własną społeczność. Historia jak dla mnie bardzo wciągająca i satysfakcjonująca. Nie jest monotonna więc myślę, że spokojnie mogę każdemu to polecić do obejrzenia.
Jujutsu Kaisen - Fajny ryżowe opowieści do których nie byłem przekonany na początku, ale z czasem, kiedy zacząłem rozumieć niektóre rzeczy to bardziej zaczęło mi się to podobać. I tak pewne aspekty mnie tam irytują, ale mimo wszystko dzięki temu, że niektóre postacie są nawet zabawne interesujące, a historia dosyć ciekawa i wciągająca to myślę, że warto to polecić do obejrzenia każdemu.
Kaguya sama wa kokurasettai - Bardzo fajna komedia romantyczna, która bardzo często trzyma w napięciu jak i daje możliwość pośmiania się. Dzięki temu, że historia jest fajnie prowadzona nie daje to wrażenia, że jest robione to wszystko na siłę. Na spokojnie mogę to polecić każdemu, bo jest to bardzo satysfakcjonująca bajeczka.
Nanbaka - Może i miejscami ten animiec jest nawet zabawny, a historia niczego sobie to jednak nie jestem do tego przekonany. Nie bardzo to są moje klimaty sposobu w jakich są przedstawiani bohaterzy i problemy z jakimi się oni zmagają. Do tego wszystko inne jest jakieś takie gejowe miejscami raczej w większości, co mnie niesamowicie mocno odpycha. Jeśli ktoś nie ma nic przeciwko chłopom, co wyglądają jak baby, albo przybranym chłopom którzy są jak baby to mogą se obejrzeć to, ale ja to odpuszczam bo to nie na moje nerwy. Raczej nie polecam.
Somali to mori no kamisama - Fajne anime, które ciekawie przedstawia rodzicielstwo. Miejscami jest zabawne miejscami urocze, a czasem nawet przejmujące, albo trzymające w napięciu. Myślę, że jakby wyszedł następny sezon to chętnie bym obejrzał. Tak więc spokojnie mogę polecić to do obejrzenia.
The god of high school - Od razu powiem, że nie bardzo to trafiło w moje gusta. Dosyć fajne są przedstawiane walki, ale historia jaka się za tym wszystkim kryje jakoś tak do mnie nie za bardzo przemawia. Wszystko praktycznie kręci się wokół bicia się i niby jest gdzieś tam jakaś historia wewnątrz tego, ale jakoś taka średnio wyraźna dla mnie i niespecjalnie interesująca, a do tego niektóre rzeczy są tak przedstawione, że nie specjalnie są zachęcające. Jak ktoś chce to sobie może obejrzeć, ale mi osobiście średnio się podobało i jakbym mógł to powiedziałbym sobie w przeszłości że są lepsze tytuły do oglądania.
Trigun stampede - Bardzo fajna chińska bajka z bardzo ładną grafiką 3D. Historia też jest niczego sobie, a nawet przyznać muszę że wciągająca. Dosyć zabawne jest miejscami i innych rzeczy też w tym nie brakuje, więc myślę że spokojnie mogę to polecić każdemu.
Vinland saga - Trochę ponura historia, ale nawet w miarę wciągająca. Miejscami strasznie nudziło, ale miało coś w sobie co nawet zachęcało do oglądania dalej. Myślę, że to było to, że fajnie przedstawili to jak kiedyś to było, że Wikingowie atakowali i fajne zostały zrobione wątki mimo, że gdzieniegdzie dosyć nudne było. Główny bohater fajnie się z czasem rozwijał, więc mimo wszystko myślę, że mogę to każdemu polecić do obejrzenia.
Ijiranaide nagatoro san - Kolejna jakaś komedia romantyczna, która jest nawet fajna. Może tam główna bohaterka trochę jest czasem irytująca, ale mimo wszystko zostało to wszystko fajnie przedstawione. Jak wyjdzie kolejny sezon to chętnie obejrzę, żeby poznać co się stanie dalej dlatego też mogę polecić każdemu do obejrzenia.
Isekai ojisan - Dosyć śmieszna historia przedstawiająca przygody głównego bohatera z innego świata w którym było dane mu siedzieć. Może nie jest częsta, aż tak śmieszne, ale miejscami idzie się zaśmiać. Jakby wyszedł kolejny sezon to bym obejrzał, więc też mogę każdemu polecić, bo nawet jest się z czego śmiać.
Jibaku shounen hanako kun - Nie jestem pewien mojego nastawienia do tej bajeczki, ale myślę, że jest nawet w miarę ciekawa. Historia też jest w miarę wciągająca, choć jest para irytujących rzeczy, ale idzie na to przymknąć oko. Myślę, że mogę to polecić choć nie jest to coś specjalnego.
Chainsaw man - Muszę przyznać, że bardzo fajne anime którego nie dało się nie zobaczyć w internecie, bo od kiedy wyszło chcąc nie chcąc się gdzieś na to trafiło. Nie dziwię się, że ludziom to się podobało, bo historia jest bardzo fajna tak jak i grafika i wszystko inne co jest tam przedstawione. Miejscami jest zabawne, a miejscami jest poważne, więc wszystko się fajnie uzupełnia, dlatego też czekam na kolejny sezon i mogę to każdemu polecić.
Cop craft - Bardzo fajny pomysł na historię twórcy tutaj przedstawili. Nie wiem dlaczego, ale jak dla mnie te anime jest underrated. Naprawdę bardzo fajne i jestem bardzo ciekaw dalszej historii. Mam nadzieję, że kiedyś wyjdzie kontynuacja, bo jeden z wątków naprawdę bardzo ciekawi się zapowiadał i mam nadzieję, że coś z tym zostanie zrobione. Mogę polecić spokojnie każdemu.
Kimi no Suizou wo Tabetai - Jakaś niby wzruszająca historia, ale szczerze powiedziawszy niespecjalnie do mnie przemówiła. Nawet przewidywalne, choć tak nie do końca. Myślę, że to nie jest typ historii, który do mnie przemawia, ale mimo wszystko jako tako nawet interesująca była. Jeśli ktoś jest trochę bardziej wrażliwszy to myślę, że bardziej do niego trafi dlatego jakby nie było myślę, że mogę polecić.
Sword Art Online - Bardzo fajna historia która co chwilę trzyma w napięciu i ma dosyć wciągającą fabułę. Co prawda wszystko ma dosyć sporo odcinków i czasami wieje nudą, ale kiedy przychodzi do momentu kulminacyjnego jest to satysfakcjonujące i fajnie się ogląda. Chociaż - im dłużej się to ogląda, tym bardziej zaczyna irytować, że cały czas wszystko się ciągnie, ale mam nadzieję, że następny sezon co wyjdzie będzie już w tym ostatnim. Wszystko fajnie, ale każda historia kiedyś musi się skończyć, więc niech to się już skończy.
Dr. Stone - Zajebiste bajeczka, która w bardzo ciekawy i fajny sposób przedstawia rozwój nauki i jej zastosowanie. Praktycznie wszystko co jest tam przedstawione nie jest brane z niczego dzięki czemu ma to swoje wyjaśnienie w nauce. Człowiek może się czegoś nauczyć, ale także dzięki humorowi głównych bohaterów - też się pośmiać. Mam nadzieję, że będzie więcej odcinków, bo coraz to człowiek się czegoś nowego dowiaduję jak coś jest stworzone albo jak coś działa.
Akudama Drive - Fajna historia, która ma dosyć interesujących bohaterów. Nieźle rozwinięta jest tam akcja, ale i sama fabuła jest też wciągająca i trzyma się kupy. Można powiedzieć, że jest trochę to smutne, ale jednak mimo wszystko raczej satysfakcjonujące.
Berserk (2016) - Jedna z tych brutalniejszych bajeczek, ale mimo wszystko jest ciekawa i wciągająca. Nie jest to jakieś nie wiadomo jakie, ale bardzo satysfakcjonujące jest to kiedy główny bohater walczy swoim wielgachnym mieczem. Mogę powiedzieć, że raczej warto obejrzeć, bo wciąga i nie jest jakieś nudne.
Goblin Slayer - Fajna bajeczka, która nieźle trzyma w napięciu. Jest trochę brutalna, ale dzięki temu lepiej jest się wczuć i bardziej poczuć sytuację. Fabuła bardzo fajna jak i akcja jaka się dzieje, więc spokojnie mogę to każdemu polecić.
Gleipnir - Takie trochę dziwne, ale oglądać się da. Irytowało mnie, że przez dużą część nie bardzo wiadomo o co chodzi, ale jak się później połączyły kropki to nawet spoko. Mimo wszystko jakieś mam takie mieszane odczucia, bo jakoś nie bardzo do mnie przemówiło, ale jednak chyba mogę polecić obejrzeć, bo w sumie krótkie, a nie wiem czy będzie kiedyś kontynuowane, a trochę szkoda, bo może jakby się ta historia zakończyła to bym bardziej był z tego zadowolony. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo, choć tak w sumie to takie średnie, że tak powiem.
Dumbbell nan kilo moteru - Mocno średnie, a raczej nawet słabe. Oglądałem to trochę na siłę, bo mogłem czegoś się dowiedzieć o ćwiczeniu ciała. Ogólnie to fabuła średnia jakby jej w sumie nawet nie było, ale czasami nawet zabawne, ale jednak nie jestem to w stanie polecić komuś no chyba, że ktoś lubi bardzo ćwiczyć na siłowni to może czegoś by się z tego dowiedział i bardziej jakoś by do takiej osoby przemówiło.
86 - Jedno z lepszych bajeczek jakie oglądałem, bo i trzyma w napięciu i akcja fajna i inne takie. Do tego satysfakcjonujące zakończenie i to wszystko nie ciągnie się nie wiadomo ile, więc spokojnie mogę każdemu polecić.
Kage no jitsuryokusha ni naritakute - Jedno z moich ulubionych, bo bardzo przypadło mi do gustu pod względem humoru jak i akcji i ogólnie całokształtu. Główny bohater sam przyznaje oklepane schematy fabuły, dzięki czemu mniej to boli i nawet bawi przez to. Mogę polecić każdemu i mam nadzieję, że też przypadłoby do gustu innym.
Sekai saikou no ansatsusha - Kolejny Isekai, który nawet fajnie jest poprowadzony i wciągający. Nawet spoko jest poprowadzony rozwój postaci jak i fabuła, która nie nudzi. Jak dla mnie bardzo spoko i mogę polecić.
Monster musume no iru nichijou - Oglądałem bardziej z ciekawości, żeby zobaczyć co to oglądał znajomy. Nawet zabawne miejscami i ciekawe, ale jednak chyba za bardzo zboczone. Nie jest złe, ale to nie typ chińskich bajek, które do mnie przemawiają, więc nie wiem czy mogę polecić, ale jak ktoś chce to niech se ogląda.
Violet Evergarden - Jedno z naprawdę dobrze zrobionych bajeczek, gdzie fabuła trzyma się kupy i gra na emocjach jak chce. Praktycznie wszystko tam ma jakiś wpływ i co raz to bardziej trudno jest utrzymać emocje, bo jakoś tak ta bajeczka niszczy mózg, że oczy cały czas pieką od łez. Polecam bardzo, bo nie sądziłem, że ja mogę płakać.
Fullmetal alchemist - Kiedyś byłem doręczony, żeby to obejrzeć i też w sumie widziałem po ocenach w internecie, że jest spoko, ale w moim odczuciu ilość poświęconego czasu nie jest warte tej historii. Fabuła niby spoko i ciekawa, ale jednak oglądając to trochę mi się to wszystko dłużyło. Po prostu chyba do mnie nie przemówiło mimo, że historia dobra, ale nie czułem żeby to było coś co chciałem obejrzeć. Taka bajka dla dzieci tylko, że nieco poważniejsza. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo, ale jak dla mnie poświęcony czas na tą historię nie jest adekwatny do satysfakcji z obejrzenia tego.
Aura: Maryuuinkouga Saigo no Tatakai - Taki film, który jest taki sobie. Nic specjalnego, ale mimo wszystko zakończenie ma nawet satysfakcjonujące. Myślę, że chyba mogę polecić, ale nie ma co się raczej po tym spodziewać nie wiadomo czego. Po prostu taka krótka historia zawarta w filmie pełnometrażowym.
Redline - Dosyć spoko animacja z oryginalną grafiką jakiej mało. Mimo wszystko od razu powiem, że do mnie nie przemówiło pomimo nawet ciekawych wyścigów i niektórych trochę zabawnych momentów. Nie przypadło mi do gustu ze względu na zbyt dużą chaotyczność, trochę cringe'owych momentów i to jak kreowany jest świat. Miejscami przypominało mi trochę gwiezdne wojny, a że nie jestem ich fanem, bo do mnie jakoś nie przemawiają to tym bardziej tego odebrać nie mogłem pozytywnie. Sama w sobie historia jest dosyć spoko i w ogóle, ale ani trochę do mnie nie przemawia całokształt, dlatego może i nie polecam obejrzeć, ale myślę, że niektórym by się jednak spodobało, więc oglądajcie na własną odpowiedzialność.
Initial D - Nie było złe, ale w moim odczuciu to nie jest coś co do mnie przemawia. Na początku jak i na końcu było spoko, bo coś się działo, ale środek to straszne powtarzanie schematów, że aż rzygać się chciało. Do tego wątki miłosne jakie były w całym tym tytule to jakaś pomyłka i po dwóch przypadkach wiedziałem praktycznie czego się spodziewać w przyszłości. Jeszcze praktycznie co wyścig padał tekst w stylu "jeszcze tak się nie stresowałem" albo cały czas było, że "mało brakowało" no, ale idzie przymknąć na to oko. Mimo wszystko, w środku za bardzo skupili się na wątku wyścigów, co było kurewsko nudne. Ważne, że koniec i początek były przyzwoite, ale tak jak mówiłem to bardziej chyba dla fanów motoryzacji, bo mnie aż tak to nie porwało. W każdym razie warto znać "mema", bo to jedna z bardziej znanych podstawowych bajeczek i już znam historię Deja Vu.
MF Ghost - Nawet ciekawa kontynuacja Initial D, ale też nie do końca w moim guście, ale raczej będę oglądać żeby zobaczyć co się dalej stanie. Wydaje się być mniej monotonne, niż wcześniejsza historia, a do tego o wiele ładniej wygląda to i się przyjemniej ogląda, ale trudno mi określić całokształt tego, bo dopiero co był pierwszy sezon i za dużo wniosków nie mogę wysunąć z tego. Kiedyś może zrobię aktualizację a tak pokrótce powiem, że chyba warto oglądać, jeśli oglądało się Initial D, bo można jakieś nawiązania wyhaczyć i co to się z tym wszystkim dalej potoczyło.
Rent a Girlfriend - Bardzo fajna historia, która i jest śmieszna i trzyma w napięciu. Jest czasem denerwująca, ale każdy odcinek ogląda się z zaciekawieniem. Taka trochę komedia romantyczna, ale nie taka zjebana jak w telewizji lecą, tylko taka ciekawsza i bardziej złożona. Mam nadzieję, że następny sezon wyjdzie szybko i najlepiej, żeby to się jakoś już gdzieś zakończyło, albo w jeszcze następnym sezonie, bo ja już czuję punkt kulminacyjny, a nie specjalnie lubię jak coś jest ciągniete w nieskończoność i sztucznie przedłużane. Więc, podsumowując jest to bardzo fajna bajeczka, którą polecam każdemu.
Blend S - Obejrzałem to ze względu na memowe intro, ale tak po za tym to raczej nic specjalnego. Mogę nawet powiedzieć, że nudne, ale czasem jest nawet zabawne. Jednak do mnie średnio to trafia, bo fabuła jest płytka tak jakby jej nie było i całokształt po prostu nie jest na tyle interesujący, żeby to oglądać. Jakbym wiedział jakie to jest to raczej bym tego nie obejrzał. Nie wiem czy do kogoś może to trafić, dlatego jak chce to niech se obejrzy, ale ja osobiście nie polecam, bo nic godnego uwagi.
Jitsu wa Ore, Saikyou Deshita? - Gdzieś w necie się natknąłem na jakiś fragment z tego i nawet się zainteresowałem, ale gdy zobaczyłem ocenę społeczności to zrezygnowałem. Ale później znajomek też polecił, więc postanowiłem jednak zobaczyć i nie żałuję. Nawet przyjemnie się ogląda i jest wystarczająco ciekawe, żeby włączać kolejne odcinki pomimo oklepanego motywu Isekai'a no, ale mi się podobało. Stąd też wiem, że nie warto ufać ocenie, bo nie zawsze coś źle ocenianego może być złe. Ja osobiście polecam, bo mi się fajnie oglądało i mimo gorszych fragmentów, nie mam nic do zarzucenia. Jedynie mogę powiedzieć małego spoilera, który nie do końca jest spoilerem, a chodzi o to że matka bohatera ma strasznie wkurwiający głos jak dla mnie.
Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darouka: Familia Myth - Bardzo fajna przygodówka, która nawet utrzymuje uwagę i jest ciekawa. Satysfakcjonujący jest rozwój postaci pomimo, że nie jest nie wiadomo kim i dobrze się to ogląda. Miejscami może dialogi, czy monologi mógłby być krótsze, bo niekiedy to już irytuje, że w środku walki cała akcja stoi, bo głowni bohaterowie muszą sobie pogadać o sytuacji. Przymykając oko na tą pierdołę to muszę przyznać, że jest to fajna bajeczka mimo, że trochę oglądania jest. Jak dla mnie dla historii mogę polecić obejrzeć to każdemu.
Under Ninja - Całokształt może nie jest jakoś super interesujący, ale nie jest to też złe. Jest trochę śmiesznych momentów i bohater jest dosyć interesujący, ale wszystko jest trochę w takiej ponurej atmosferze, która mnie osobiście męczy trochę. Jakby było więcej głównego bohatera to byłoby o wiele lepiej, a tak to taki trochę średniak, ale mimo wszystko ma niezłe zwroty akcji. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo, ale chyba aż tak nie jest wciągające, no ale jest po prostu spoko.
One Punch Man - Spoko bajeczka z ciekawą historią, gdzie główny bohater to koks. Fajnie się to ogląda i miejscami śmieszne jest, a do tego satysfakcja z głównego bohatera, więc czekam na kolejny sezon. Może jak dla mnie główny wątek głównego bohatera trochę się wlecze, no ale i tak jest spoko, bo jak już jest w centrum to jest fajnie i zabawnie. Jak dla mnie to mogę każdemu polecić, bo jest spoko i chyba mało kto o tym nie słyszał.
JoJo's Bizarre Adventure - Obejrzałem to przede wszystkim z ciekawości do memów i ze względu na nawiązania do tego w innych produkcjach. W sumie takie se jak dla mnie choć przyznać muszę że jakoś trochę się męczyłem miejscami oglądając to ale raczej mogło być. Częściej trochę było nudno niż ciekawie czy śmiesznie ale jednak czasem znalazły się śmieszne momenty które no były fajne i memowe. Ogólnie całokształt jest dosyć zabawny bo bohaterowie to napakowane koxy którzy mają jakieś takie przygody. W sumie trudno mi powiedzieć czy bym to oglądał ale chyba obejrzałbym to bardziej w ostateczności jak nic innego nie miał do oglądania bo mimo że historia ciekawa i interesująca to jednak mnie specjalnie nie wciągnęła ale jakoś oglądałem. Tak więc polecić może mogę ale to jak nic innego nie będzie do oglądania czy coś.
Summer Time Render - Bardzo fajna historia która jest jedną z tych które bardziej mi się podobają. Jest tak między innymi dlatego że są tutaj pętle czasowe coś na wzór "Na skraju jutra" tylko z tą różnicą że nieco bardziej rozbudowane i bardziej nieprzewidywalne. Historia bardzo mnie wciągnęła a do tego jest bardzo satysfakcjonująca więc myślę że swobodnie mogę to każdemu polecić obejrzeć.
Shigatsu wa Kimi no Uso - Obejrzałem to bo niby znane i dobre ale jak dla mnie takie se. Może miejscami wieje nudą ale nie jest takie złe ze względu na muzykę klasyczną którą można sobie posłuchać i się odchamić trochę. A ogólna historia miała być niby wzruszająca ale jakoś nie poczułem tego więc za bardzo się nie wypowiem ale może ktoś bardziej wrażliwy się na to złapie. Podsumowując to nie jest złe bo historia nawet spoko ale dla mnie osobiście to nic specjalnego i niekoniecznie dokładnie to czego szukam ale też nie było złe całkowicie więc jak ktoś chce to niech sobie obejrzy.
Angel Beats! - Bardzo fajna bajeczka po której co prawda spodziewałem się czegoś więcej ale i tak mi się podobała. Na początku wszystko jest trochę poplątane i nie bardzo ogarnia się jak to wszystko działa ale jak się wszystko obejrzy to jest już wiadome jak to się kręci. W sumie wszystko tutaj jest więc i można się pośmiać a są fragmenty gdzie bardzo mnie rozśmieszyło jak i są smutne momenty które nawet potrafią ruszyć. Co prawda zauważyłem że parę rzeczy nie zostało wytłumaczonych i nie wiem na jakiej zasadzie to działało albo skąd się wzięło ale mniejsza z tym. Długie to nie jest to i też mogę polecić swobodnie każdemu do obejrzenia bo jest spoko.
Akame ga kill! - Spoko ryżowa opowieść która ma trochę tego i tamtego i ogólnie jest spoko. Jest akcja która wciąga i są też inne wątki które nawet przyciągają uwagę a postacie są nawet interesujące. Historia miejscami brutalna ale to dobrze bo gra na emocjach jak trzeba. Trochę tylko szkoda że miejscami jest trochę przewidywalne a niekiedy decyzje bohaterów czy ich zachowanie w niektórych momentach nie potrafię zrozumieć przez co czuć takim typowym życzeniem twórcy. No ale jakby nie było to dobrze się ogląda i historia ciekawa więc mogę każdemu polecić to obejrzeć.
Toaru Hikuushi e no Tsuioku - Taki nawet może być film o samolocikach i jakichś przygodach. Super ciekawy może nie był ale zły też nie bo nawet ciekawiła historia. Myślę że mogę polecić bo jest krótkie a historia streszczona więc opłacalna bajeczka pod względem czasu do wątków. Oprócz filmu był jeszcze spin off co nazywał się Toaru Hikuushi e no Koiuta gdzie to już było normalnym odcinkowcem i myślę że mnie osobiście nieco bardziej zainteresował. Też bardzo spoko historia została tam przedstawiona jak i akcja zawarta że nie nudziłem się aż tak. Po prostu wciągnęło wystarczająco że nie miałem dyskomfortu z oglądania. Tak więc oba te dzieła myślę że mogę polecić każdemu.
Darling in the FranXX - Bardzo fajna historyjka z fajnymi mechami. Na początku trochę trudno ogarnąć o co chodzi ale im głębiej tym bardziej historia zaczyna się wyjaśniać. Bajeczka nawet wciągająca z fajnymi wątkami choć miałem wrażenie że coś jest z czymś nie tak ale trudno mi powiedzieć co. Zdaje mi się że chodzi bardziej o końcówkę bo nagle wszystko zaczęło być trochę chaotyczne i tak jakoś coś nie bardzo mi pasuje. Jakby nie było to myślę że można to polecić każdemu bo bardzo fajna opowieść.
Buddy Daddies - Takie nawet może być choć zalatuje podróbą Spy x Family. Do tego jeszcze te dziecko jest strasznie irytujące bo magicznie jest nadpobudliwe jak mało które a wszystko to w nieco gejowskiej otoczce choć nie jest o gejozie. Nawet ciekawe ale niektóre sceny akcji to chyba jakiś żart bo fizyka strzelanin jest bardzo nierealistyczna. Ostatecznie trudno mi powiedzieć czy warte jest to obejrzenia ale myślę że z nudów można to zobaczyć bo wątek jednego z głównych bohaterów jest nawet ciekawy. No ale czy obejrzeć mogę polecić to już powiem że kto jak chce. Złe nie było ale dobre też nie więc rzućcie sobie monetą.
Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei The Animation - Nawet ciekawa zagadkowa bajeczka o zabijaniu się nawzajem i rozwiązywaniu zagadek czy to robieniu dochodzenia zabójstwa. Mimo wszystko mnie jakoś specjalnie nie porwało bo mogło dziać się co chciało a oklepany motyw z mocą przyjaźni strasznie mnie irytuje więc średnio to wyszło na koniec końców. Są jeszcze inne sezony z tego podobno ale raczej nie będę oglądać bo trochę średnio mi podchodzi ale może kiedyś dokończę. Na chwilę obecną jakoś nie czuję tego ale ciekawa historia więc myślę że mogę polecić jeśli ktoś chce obejrzeć.
Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri - Bardzo fajna i wciągająca bajeczka która zaspokoiła moją ciekawość z tym właśnie scenariuszem który tam został poruszony. Co prawda na początku jest najciekawsze ale później też nie jest złe a sama historia jest jak dla mnie wystarczająco interesująca żeby oglądać to z przyjemnością. Jest tutaj dużo satysfakcjonujących momentów i zaspokojeń pod względem sytuacji czy coś w tym stylu. Mi się bardzo podobało więc myślę że innym też powinno się spodobać.
Highschool of the Dead - Trochę zbyt zboczone bo bardzo często są przybliżenia na cyce albo dupę ale nie jest takie złe. Co prawda ta zboczoność czasem przeszkadza ale fabuła jakaś jest i to nawet taka w miarę ciekawa że nie męczyło mnie oglądanie. Mimo wszystko dobre to też nie było ale myślę że ujdzie i jak kogoś ciekawi temat zombie, dup, cycków i broni to myślę że nawet powinno się spodobać. Tak więc jak kogoś interesują te tematy to polecam a jak nie to nie polecam. Jak dla mnie było takie se więc raczej git.
Komi-san wa, Komyushou desu. - fajna bajeczka która jest zabawna i czasem potrafi trzymać w napięciu. Dobrze przedstawia problemy ludzi którzy mają problemy z komunikowaniem się a do tego ma ciekawe wątki. Nie za bardzo mogę coś więcej powiedzieć oprócz tego że czekam na kontynuację o ile taka wyjdzie bo zaczyna się robić co raz ciekawsze. Podsumowując mogę to raczej polecić każdemu bo fajne to.
Nakitai Watashi wa Neko wo Kaburu - ciekawy film o zamianie w kota. Historia fajnie streszczona i satysfakcjonująca więc też ogląda się dosyć przyjemnie. Może przez większość czasu nie porywa jakoś specjalnie ale mimo wszystko nawet wciąga i dobrze się to ogląda. Jak na standardowy film pełnometrażowy mogę polecić raczej każdemu obejrzeć bo nie jest to długie a historia wystarczająco ciekawa jak na czas który trzeba poświęcić na jej poznanie.
Steins;Gate - bardzo fajna historia o podróżach w czasie które nie raz potrafią ruszyć emocjami. Pierwszy sezon jest najlepszy a drugi już trochę mniej ale jako dopełnienie historii to raczej warto go też poznać. Najfajniejszą postacią jest główny bohater bo jest zabawny przez to jak się zachowuje ale jest też wiele innych zabawnych sytuacji więc muszę przyznać że bardzo dobra produkcja bo można się pośmiać i po przeżywać i inne takie tam. Myślę że każdemu powinno się spodobać dlatego też spokojnie mogę polecić to do obejrzenia.
Another - taki niby horror zagadkowy co czasem trzyma w napięciu ale tak w sumie to jak dla mnie nic za bardzo szczególnego. Nawet spoko jest i nawet ciekawa krótka historia więc raczej watro obejrzeć. Im dalej tym bardziej chaotycznie i co raz bardziej wiadomo o co chodzi dlatego też daje to satysfakcję jak się wszystko skończy i połączy kropki. Myślę że mogę innym polecić bo historia nie jest jakaś długa i akcja nie cięgnie się długo więc jak dla mnie warto poświęcić czas żeby poznać tą bajeczkę.
Ore dake Haireru Kakushi Dungeon - nie jest to coś super nie wiadomo jakie ale tak żeby się odmóżdżyć to raczej spoko. Historia trochę przeciętna i czasem delikatnie zboczona ale oglądać się da a do tego nie nudzi więc myślę że może być. Pod pewnym względem jest satysfakcjonująca dlatego jak wyszedłby kolejny sezon to myślę że bym obejrzał. Podsumowując to mogę powiedzieć że raczej polecam każdemu jak się bardzo nudzi ale nie jest to aż tak godne obejrzenia ale spoko jest.
Ryuu to Sobakasu no Hime - nawet spoko film chociaż miejscami nudził mnie strasznie albo za głowę się łapałem z bezsensowności niektórych rzeczy ale nie było źle. Oglądałem to do tego w polskiej wersji dubbingowej i nawet spoko obejrzeć chińską bajkę z naszym dubbingiem ale był on trochę taki sztuczny i miejscami trochę bez emocji ale za to piosenki nawet spoko wyszły. Mimo że piosenki spoko były to nie specjalnie jestem fanem piosenek w bajkach więc czasem mnie męczyło te śpiewanie ale przyznać muszę że nie było złe. Co do polecenia to myślę że mogę polecić bo jednak to trochę coś innego i myślę że w oryginalnej wersji z napisami byłoby lepsze ale chyba warto zobaczyć jak polski dubbing się stara.
Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru - ciekawy pomysł na serial który się przyjemnie ogląda bo ma dużo ciekawych i śmiesznych momentów. Ogólnie wątki jakie tam są są bardzo dobre i wciągają dlatego też czekam na kontynuację. Myślę że każdemu powinno to się spodobać bo ładna grafika i akcja też jest ciekawa a miejscami nawet intensywna więc powinno większość ludzi zadowolić tak więc polecam obejrzeć.
Isekai Yakkyoku - fajny animiec gdzie tematem jest farmakologia więc jak ktoś uczy się na biolchemie to bardzo to trafi do takiej osoby. Sam nie interesuję się aż tak tymi sprawami ale mimo wszystko bardzo mnie interesowało tłumaczenie różnych pierdół bo miało to odniesienie do rzeczywistości tak jak to było w przypadku Dr. Stone więc lubię takie rzeczy bo może czegoś się trochę nauczyć. Tak więc polecam to każdemu i mam nadzieję że wyjdzie kontynuacja bo nie dość że przyjemnie się ogląda to można się jeszcze czegoś nauczyć tak więc polecam.
Dorohedoro - mimo że nie za bardzo przepadam za zbytnią fantazją ale tutaj jest spoko. Akcja jest i ciekawa historia a czasem nawet zabawne więc jest git. Grafika też taka trochę oryginalna i w sumie nie wiem co za bardzo więcej mogę o tym powiedzieć bo takie trochę specyficzne ale ogląda się dobrze. Wystarczająco wciągająca historia że w sumie fajnie będzie jak wyjdzie drugi sezon. W skrócie powiem że mogę polecić to każdemu bo wystarczająco fajne żeby przypadło każdemu do gustu tak myślę.
Yosuga no Sora: In Solitude, Where We Are Least Alone. - Obejrzałem to z ciekawości bo gdzieś po necie krążyły heheszki z tego więc zobaczyłem i to co ja zobaczyłem to ja pierdole. Większość czasu to nic specjalnego i normalne romanse głównego bohatera ale gdzieniegdzie a szczególnie pod koniec to takie rzeczy się odpierdalają że aż z fotela się wyginałem ze skrzywioną miną że co to kurwa się dzieje przed moimi oczami. Ale przyznać muszę że historia nawet git ale no ryje banie trochę i ze względu na rzeczy jakie tam się dzieją to chyba lepiej oglądać to samemu bez świadków i się nie przyznawać bo jeszcze ktoś zwątpi jak zobaczy co się ogląda. Nie wiem czy polecić... Raczej nie bo pojebane ale jak ktoś chce silnych innych wrażeń to proszę bardzo.
Lupin III: The First - fajna zabawna bajeczka animowana jak większość dzisiejszych bajeczek co lecą w kinach. Jednak muszę przyznać że grafika i animacja jest tam na wyższym poziomie przez co bardzo przyjemnie się ogląda a do tego historia wciągająca razem z zabawnym bohaterami. Nawet przez to że obejrzałem ten film to aż mnie trochę zachęciło żeby obejrzeć główną serię ale jeszcze może poczekam z tym i zobaczymy w przyszłości jak będę się bardzo nudził to obejrzę. A tak to mogę każdemu to polecić do obejrzenia bo krótkie i przyjemne do oglądania a historia bardzo fajna także polecam.
Tomodachi Game - ciekawa bajeczka z zagadkami i innymi takimi co jest wciągające. Jeśli miałbym do czegoś porównać to do danganronpy z tą różnicą że Tomodachi Game jest jak dla mnie lepsze bo w odcinku są widoczne ślady postępowania czego w drugim nie ma przez co lepsze są odczucia. Jeszcze główny bohater jest bardzo interesujący i ciekawi co dalej uczyni. Dlatego też myślę że powinno to się spodobać każdemu więc też polecam obejrzeć każdemu.
Saenai Heroine no Sodatekata - bym powiedział że takie to średnie bo przez większość czasu trochę nudzi ale mimo wszystko miało jakieś ciekawsze czy zabawniejsze fragmenty. Historia sama w sobie ciekawa ale miejscami męczona bardzo powoli ale pod koniec przyznać muszę że jest bardzo satysfakcjonująca i czuć spełnienie po obejrzeniu. Widać ewolucję psychiczną bohaterów i jest to dosyć przyjemne również ale no miejscami trochę się dłużyło i nie wiem czy polecić czy nie. Jakieś specjalne to nie było ale kompletnie nie do polecenia też nie więc sami sobie zdecydujcie czy chcecie obejrzeć tą komedię romantyczną.
Nagi no Asukara - nie wiem za bardzo jak się o tym wypowiedzieć bo ogólnie to takie średnie to jest. Zacznę może od fizyki jaka jest w tej chińskiej bajce a raczej tej fizyki brak bo ludzie w morzu raz sobie pływają a raz poruszają się kompletnie bez oporu jakby to było na lądzie. Z pływaniem było najmocniejsze co do zauważalnych kpin z fizyki ale jeszcze są inne jakie mnie zastanawiały a mianowicie to że pod wodą jest widoczność jakby woda była powietrzem i wszystko idealnie widać co nienaturalnie wyglądało. Ostatnia rzecz jaka mi się rzuciła w oczy to to że na lądzie padał "słony śnieg" gdzie to jest raczej normalnie niemożliwe bo jeśli NaCl jakimś cudem odparowało do atmosfery czy po prostu jakoś się dostało do wilgoci w chmurach to nie jest to chyba zbyt zdrowe dla ludzi. Pomijam już fakt że jakby to stopniało to wszystko na lądzie mogłoby uschnąć a cały ten słony śnieg zrobili bo pod wodą był słony śnieg gdzie już bardziej mogłoby być prawdopodobne bo morze jest słone i ta sól mogłaby się jakoś zkrystalizować i opadać przypominając śnieg no ale nic z takich rzeczy na lądzie. Z fizyki to wszystko a co do innych rzeczy to strasznie wkurwiające były uczucia bohaterów bo ten kocha tamtą a ta tamtego i takie jakieś trójkąty miłosne się robią gdzie to jest męczące bo większość nie chce się pogodzić z tym i jest takie niewiadomo co i nawet na koniec co do niektórych niewiadomo jak jest co jest godne politowania no ale mniejsza. Tutaj autor może chciał zrobić bardziej emocjonalne wątki tylko że jak to było to w kółko to mnie to trochę męczyło. Mimo wszystko cała ta historia nie była taka zła i nawet ciekawa muszę przyznać. Jeśli miałbym polecić to nie wiem w sumie dlatego jeśli to co wyżej napisałem nie odstraszy kogoś to niech sobie obejrzy ale jeśli ja miałbym powiedzieć sobie z przeszłości czy to oglądać to bym chyba powiedział że nie warto.
Keijo!!!!!!!! - posrane strasznie bo dupy i cycki mają różne moce i nie wiem co sobie o tym myśleć. Trochę cringe takie ale z drugiej strony nawet zabawne jak dupą napierdziela jak z ckm'a. Fabułę niby jakąś ma i nie jest takie złe w sumie bo ogląda się z zdziwieniem na twarzy niekiedy. Myślę że mogę polecić to obejrzeć bo długie nie jest a memową scenę ma jedną a tak to ogólnie często mimo cringe zabawne jest więc raczej git. Także jak ktoś chce się za głowę złapać co tu się odpierdziela to polecam obejrzeć.
Sousou no Frieren - jedno z lepszych bajeczek jakie oglądałem do tej pory mimo że nic specjalnego się w niej nie działo. Bardzo ładna grafika i bohaterzy bardzo dobrze napisani a do tego idealna proporcja akcji do spokojnych momentów i żartów. Normalnie dzieło sztuki które utrzymało w zainteresowaniu bez specjalnych zwrotów akcji i innych takich. Miejscami takie fajnie melancholijne że bardzo dobrze gra na emocjach jakby się tam prawie było. Zdecydowanie polecam każdemu bo różne tematy są poruszane i wszystko w idealnych proporcjach jest tutaj zawarte. Mam nadzieję że dosyć szybko pokaże się kolejny sezon.
Kusuriya no Hitorigoto - bardzo ładna bajeczka lecz trochę mnie rozczarowała pod względem moich oczekiwań. Spodziewałem się czegoś co nieco bardziej gra na emocjach i będzie ciekawe ale chyba niepotrzebnie się nakręcałem. Główna bohaterka jest spoko tylko że czasem strasznie od niej cringe zalatuje chociaż mimo wszystko niektóre żarty były spoko. Jeszcze jest taki typo co to jej dupę co jakiś czas zawraca i postać taka jak on trochę mnie drażni i jakoś do końca nie mogłem go polubić. Co do fabuły to nawet ciekawa muszę przyznać ale niestety potrafiła mnie mocno przynudzać. Mimo wszystko nie było to takie złe i raczej obejrzę następny sezon jak wyjdzie bo ciekaw jestem jak to dalej się potoczy. Chyba mogę polecić to każdemu obejrzeć bo mimo że mi średnio podeszło to jednak nie jest to takie złe.
Youjo Senki - bardzo spoko bajeczka wojskowa która trochę przypomina pierwszą i drugą wojnę światową tylko w nieco innej rzeczywistości. Fajnie wciąga i muzyczka z intro jest git. Fabuła jest ciekawa i opiera się na taktyce a także problemach głównej bohaterki. Trochę wkurza ryj bohaterów bo mają takie trochę kacze dzioby ale z czasem idzie się przyzwyczaić. Bajeczka jest trochę brutalna i porusza różne problemy a główna bohaterka jest dzieckiem z zimną krwią więc fajnie się to ogląda. Polecam każdemu obejrzeć i mam nadzieję że kolejny sezon wyjdzie jakoś w miarę szybko mimo że zapowiedziano go dobre parę lat temu.
Eromanga-sensei - czasem ma to fajne fragmenty że idzie się zaśmiać i fabuła całkiem spoko tylko że nie wiem czy jest sens to zaczynać bo nie ma zakończenia. Mimo wszystko nawet spoko historia ale czuć że nie jest realna z tego względu że jakby się tak zastanowić nad głównym bohaterem to nasuwa się pytanie skąd on znajduje czas na cokolwiek jak musi się wszystkim zajmować i inne takie. Dodatkowo relacje głównych bohaterów się rozwijają dynamicznie i już wszystko wiadomo żeby pod koniec nagle zwolnić i tak jakby zostawić to na później bo trzeba dodać jeszcze inne postacie co nie mają szans ale najważniejsze żeby były. No więc taki dziwny to tytuł i nie specjalnie opłacalny do oglądania bo nie jest dokończony i raczej nie będzie ale ogólnie historia nawet spoko jakby tak się nie skupiać na szczegółach. Jak ktoś chce oglądać to proszę bardzo ale tak to raczej średnio jest sens się za to zabierać.
Golden Time - na początku zapowiadało się ciekawie, później nudne a na końcu znowu ciekawe. Takie tam romansidło co w pewnym momencie musiało zrobić problem z dupy i magicznie później jakoś to jest. Nie było złe ale jeśli miałbym porównać to do czegoś podobnego to myślę że Toradora było lepsze nieco. To też nie było złe ale trochę nudziłem się przez większość bajki i nie wiem czy historia jest warta pod względem poświęconego czasu. Nawet satysfakcjonujące ale jakbym miał powiedzieć sobie z przeszłości czy to oglądać to bym raczej odradził bo no jak dla mnie historia miłosna taka sobie i chyba czegoś innego oczekuję. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo ale dla mnie szczerze było takie sobie.
Shangri-La Frontier: Kusogee Hunter, Kamige ni Idoman to Su - spoko bajeczka o grach gdzie główny bohater ogarnia w większości wszystko. Wątki też są ciekawe i postacie fajne więc ogląda się przyjemnie. Fabuła nie nudzi i humor też jest spoko a na dodatek od czasu do czasu jest jakiś żart w stronę graczy więc też na plus. Jak dla mnie jedno z lepszych ryżowych opowieści do tej pory bo jest wciągające i czekam na kontynuację. Mi się podoba i nie widzę jakiś wielkich wad więc mogę polecić każdemu do obejrzenia.
ReLIFE - ciekawy pomysł na historię która mnie nawet interesowała ze względu na ten sam wiek bohatera jak i inne takie pierdoły co nawet dało się z nim utożsamić. Historia mimo że nie jest jakaś specjalna to nie nudziła i miała też zabawne momenty ale najbardziej satysfakcjonujące były decyzje. Im dalej tym bardziej widać zmianę bohaterów i fajnie że krótka historia która się skończyła dzięki czemu po obejrzeniu jest też satysfakcja. Może być trochę przewidywalne miejscami ale to takie bardziej na rozluźnienie się. Jak dla mnie to mogę polecić każdemu do obejrzenia bo coś tam wnosi i historia też nawet wciągająca więc jest git.
Mashle - bardzo fajne bo ciekawy pomysł na historię ale też zabawne dosyć. Bym powiedział że takie trochę absurdalne ale dzięki temu ma to coś i potrafi bawić a do tego jest akcja przez co ciekawi co będzie dalej. Główny bohater to trochę taki przymulony kolo i mnie osobiście irytuje ale taka postać została zrobiona przez co pasuje do niektórych sytuacji więc nie będę marudzić. Historia też jest nawet wciągająca a muzyka w drugim sezonie na czołówce strasznie w ucho wpada więc każdemu mogę to polecić bo raczej warto to obejrzeć.
Enen no Shouboutai - fajnie przedstawiona historia która z biegiem czasu pokazuje co raz to więcej szczegółów. Miejscami trochę przynudzał ale tak ogólnie to ciekawa jest i oglądało mi się dosyć przyjemnie. Jakoś super wciągające to to nie jest ale mimo wszystko jest spoko i mam nadzieję że wyjdzie kontynuacja bo robi się co raz ciekawiej. Fajną atmosferę ma ta bajeczka bo czasem jest akcja a czasem humor spoko a innym razem takie normalne jest no więc tak mogę raczej polecić do obejrzenia bo no kurde spoko jest.
Yumemiru Danshi wa Genjitsushugisha - takie to trochę nic specjalnego ale takie nawet przyjemne romansidło. Takie lekkie to jest że tak powiem i może za dużo się nie dzieje ale mimo wszystko mnie osobiście jakoś bardzo nie męczyło podczas oglądania. Nie wiem czy warto obejrzeć bo takie średnie trochę ale mimo wszystko historia dosyć ciekawa i nie jest taka irytująca jak się ogląda w porównaniu do innych z tego gatunku. Trochę zabawnych momentów ma i ogólnie nie jest złe ale dobre też nie więc taki trochę dylemat. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo ale nie jest to niewiadomo co.
Jigokuraku - fajna bajeczka z bohaterem który jest koxem i towarzysząca mu babeczka która też jest niczego sobie. Fabuła wciągająca i dużo wątków co bardzo przyciąga uwagę przez co trudno się nudzić oglądając to. Jest też trochę krwi i flaków przez co nie jest mdłe podczas oglądania dzięki czemu gra trochę na emocjach. Nie wiem co mogę więcej powiedzieć bo po prostu fajne to jest i ciekawe więc mogę spokojnie polecić do obejrzenia każdemu. Mam nadzieję że wyjdzie kolejny sezon bo zaczęło się robić jeszcze ciekawiej pod koniec.
Uchi no Ko no Tame naraba, Ore wa Moshikashitara Maou mo Taoseru kamo Shirenai. - niby takie nic specjalnego ale jakoś nawet miło mi się oglądało. Takie to spokojne i nawet ciekawe że w sumie to bym chciał żeby był kolejny sezon bo pomysł na historię jest dosyć ciekawy. Akcji jakoś dużo nie było ale jakoś szło się wczuć jako tako i ogólnie to jestem zadowolony z tego. Za dużo nie ma co o tym pisać bo nie jest to niewiadomo jaka historia ale na chwilę żeby oderwać się od innych tytułów to jest spoko. Mogę polecić to obejrzeć jak ktoś chce ale nie jest niewiadomo jakie.
Asobi Asobase - bardzo zabawna bajeczka gdzie może aż tak się nie śmiałem ale oglądałem to z uśmiechem na twarzy że aż policzki mnie bolały. Bohaterki i wszyscy inni robią śmieszne miny jak i zajebiście drą ryja a w szczególności jedna główna bohaterka ma taki krzyk że śmiesznie głos się jej łamie. Może nie jest to aż takie niewiadomo jakie ale raczej warte obejrzenia bo to jest coś innego a warto sobie obejrzeć coś innego od czasu do czasu. Polecam to obejrzeć bo jak ja oglądałem z bananem na ryju to może do kogoś to jeszcze bardziej dotrze że będzie się dusić ze śmiechu.
Nichijou - na początku wydawało się być nudne bo nie bardzo ogarniałem o co chodzi ale z czasem mi weszło. Bardzo przyjemne się to ogląda bo bardzo rozluźnia a do tego czasem są zabawne momenty a fabuła też jakaś delikatna jest. Takie to trochę inne niż to co do tej pory oglądałem i zaskakująco spoko jest. Niewiadomo co to to nie jest ale jakby wyszło tego więcej to w sumie bym oglądał bo grafika oryginalna a żarty i pierdoły życiowe są takie trafione że no trudno się z tym nie utożsamić trochę. Na dodatek znajoma nuta wpadła w ucho bo jak się okazało to TheLivingTombstone zrobił z jednej z muzyczek z tej bajeczki przerobioną nutę która wpada w ucho i miło się z tym oglądało. Chyba jeszcze bym coś powiedziałbym o tym ale nie do końca pamiętam co chciałem napisać. W każdym razie ten absurd jak i historia jaka w tej bajeczce jest to czego ze świecą szukać. Mimo że nie jest to jakoś wybitne to jednak mogę spokojnie każdemu polecić do obejrzenia bo jak dla mnie warto się przy tym rozluźnić.
Doukyonin wa Hiza, Tokidoki, Atama no Ue - takie to nie w moim guście ale obejrzałem całe. Niby jakaś historia jest i przeżycia bohatera ale nie jest to mój typ historii przez co przez większość czasu trochę się nudziłem. Jak dla mnie to nic specjalnego ale że historyjka krótka dosyć to nie będę narzekał. Jak ktoś chce sobie obejrzeć to proszę bardzo ale jakbym miał powiedzieć sobie z przeszłości to bym odradził oglądać.
Isekai Quartet - dosyć zabawna animacja w innym stylu z crossoverem z innych tytułów. Trochę nic specjalnego ale dla tych co oglądali te bardziej znane bajeczki to może zaspokoić ciekawość co by się stało gdyby różne postacie spotkały się ze sobą. Miałem trochę mieszane uczucia co do tego ale że długie to nie jest a nawet ciekawą fabułę to ma i nieźle żarty to nawet jestem zadowolony z poświęconego czasu. Do tego jeszcze dochodzi to że lubię każdą z tych ryżowych opowieści to oglądało mi się przyjemnie. Więc mogę polecić każdemu co oglądał każdy z tytułów co tam występuje bo w przeciwnym razie może mieć problem z ogarnianiem.
Evangelion - Obejrzałem 2 wersje tej bajeczki z czego "Neon Genesis Evangelion" który jest starszy, mimo swojego wieku to bardzo dobrze zrobiony bo fajnie akcja jest zrobiona jak i humor miejscami jest spoko ale za to też miejscami jest nieźle popieprzone a pod koniec to nawet mózgojebne że trzeba nieźle się skupić żeby mniej więcej ogarnąć o co chodzi ale i tak mi nie do końca udało się ogarnąć o co chodzi ale mniej więcej ogarniam. Starsza wersja wydaje mi się być lepsza pod względem humorystycznym i jest bardziej taka mroczna bo główny bohater ma jakieś problemy ale jak dla mnie trochę taki cipowaty bo mimo tego co przechodzi to nie wiele się zmienia. W nowszej wersji Evangeliona która w sumie ma już różne tytuły to grafika jest o wiele lepsza tak jak i postępowanie głównego bohatera bo przynajmniej coś się zmienia jego nastawienie i myślenie w porównaniu do starszej wersji ale też akacja idzie o wiele szybciej przez co mniej nudzi miejscami. Zakończenie chyba bardziej satysfakcjonujące jest w tej nowszej wersji mimo że nie wszystko jest tak jak chciałem ale przynajmniej jest łatwiejsze do ogarnięcia niż starsza wersja. Więcej nie za bardzo mam co o tym napisać ale przyznać muszę że raczej warto obejrzeć bo jest to jedno z tych takich klasyków które watro znać więc mogę polecić każdemu do obejrzenia i polecam obejrzeć starszą jak i nowszą wersję.
Monogatari series - bardzo wciągające w szczególności pierwsze 3 filmy a później już jako takie. Początek jest najbardziej interesujący gdzie dużo się dzieje i główny wątek jest ciekawy ale po 3 pierwszych filmach akcja i główna fabuła strasznie zwalnia przez co miejscami strasznie potrafi zanudzić. Dodatkowo niektóre dialogi z postaciami są długie i niepotrzebnie rozwodzące się o jakieś pierdoły. Mimo wszystko całość jest dosyć spoko ale nie wiem czy warte oglądania wszystkiego bo w sumie po obejrzeniu nie ma jakiejś takiej satysfakcji a do tego męczyło tym gadaniem strasznie gdzie główny bohater musiał sobie coś uświadomić i to było takie pierdolenie o szopenie. Niby zła nie jest ta seria bajeczek ale z czasem zaczyna męczyć jakby twórcy pomysły się kończyły albo coś w tym stylu. Nawet zabawne były w niektórych momentach żarty jakie zostały dane ale szkoda że nie było więcej bo humor spoko był. Trudno powiedzieć czy mogę polecić obejrzeć ale pierwsze 3 filmy na pewno warto a później resztę to już jak kto chce bo szału nie ma.
Mamahaha no Tsurego ga Motokano Datta - fajna ta bajeczka jest bo nie przynudza i nie jest mdła. Trochę się obawiałem że będą jakieś smenty bo zazwyczaj w tym podobnych lubią dać jakieś pierdolenie o szopenie a tutaj elegancko jest jakaś akcja i napięcie niekiedy no i działania bohaterów są dosyć satysfakcjonujące bo fajnie testują ich zachowanie. Niby historia praktycznie jest skończona ale jednak nie do końca dlatego fajnie by było jakby szybko ją jakoś skończyli ale pewnie nie mam na co liczyć. Mimo wszystko żarty tutaj były spoko a miejscami nawet zabawne więc myślę że każdemu powinno przypaść do gustu dlatego też mogę polecić do obejrzenia.
Netoge no Yome wa Onnanoko ja Nai to Omotta? - taka trochę fantazja o tym jak to rzadkie są dziewczyny w grach. Na początku nawet wciągające i interesujące a później im bardziej w głąb tym robi się bardziej nudne i takie nic specjalnego. Sam początek jest spoko i jest dosyć satysfakcjonujący ale później to już bardziej tak jakby twórca nie miał pomysłu jak to wszystko potoczyć dalej więc dał takie se po prostu normalne kontynuowanie. Trudno mi powiedzieć czy to polecić ale raczej chyba nie poleciłbym bo nic specjalnego a jedynie niektóre momenty są zabawne czy memowe a tak to takie mdłe trochę.
Darwin's Game - myślałem że będzie to coś mdłego z zagadkami ale jednak pozytywnie się zaskoczyłem. Fajna fabuła jak i wątki niczego sobie a sama akcja dzieje się dosyć dynamicznie przez co nie przynudza i nawet trochę wciąga. Główny bohater na początku nie ogarniający a im dalej tym bardziej kox i do tego postacie mu towarzyszące mają swój charakter przez co utrzymują zainteresowanie. Raczej nie ma potrzeby bardziej się nad tym rozpisywać bo to jest po prostu dobra bajeczka którą mogę polecić do obejrzenia.
Yuragi-sou no Yuuna-san - zboczona bajeczka gdzie świecą cyckami na lewo i prawo. Nie bardzo przepadam za takimi tytułami bo za dużo do siebie nie wnoszą ale mimo wszystko oglądało mi się dosyć przyjemnie i odstresowująco bo czasami można było szybciej wypuścić powietrze nosem. Fabuła niby jakaś jest ale nie czuję żeby była jakaś super wciągająca choć nudna też nie jest więc można powiedzieć że nawet to zbalansowane. Jakby wyszła kontynuacja to może bym obejrzał z ciekawości ale wątpię że wyjdzie bo przy odcinkach specjalnych dali urywek historii wysuniętej o wiele daleko do przodu więc tak jakby chcieli zachęcić tylko do mangi i tyle z nich. Zdaje mi się że mogę polecić do obejrzenia bo aż takie strasznie źle nie jest ale dupy też nie urywa więc jak kto chce.
Arifureta Shokugyou de Sekai Saikyou - ogląda się to z ciekawością bo główny bohater to trochę taki kox ale jakoś coś mnie irytuje miejscami trochę tylko nie bardzo jestem świadomy co. Bohater też zbiera laski jak pokemony więc taka to haremówka gdzie baby spermią do głównego bohatera i może miejscami mi to przeszkadza bo nie jestem jakimś fanem tego gatunku choć mimo wszystko nie jest to na tyle złe żeby całkiem psuło oglądanie. Było parę spraw w których myślałem dlaczego główny bohater zrobił tak a nie inaczej jak mógłby to zrobić tak żeby było lepiej dla niego ale później tak jakby zrozumiałem że w sumie to co zrobił to było bardziej praktyczne na przyszłość więc wybaczam. Trochę humoru też tutaj jest a szczególnie fragment ze smokiem bardzo mnie rozjebał i przyznać muszę że nieźle im się to udało. Polecam to do obejrzenia jeśli ktoś nie ma nic przeciwko takiemu gatunkowi ale mi osobiście się podobało.
Tonikaku Kawaii - nawet fajny romans co od początku się nie patyczkuje ale tak w zasadzie to nic specjalnego. Spoko pomysł na fabułę i przyznam że przez to nawet zabawny ale miejscami trochę niepotrzebnie skomplikowane. Praktycznie cały czas oglądając byłem trochę skołowany bo niby jest jakiś wątek tajemniczy ale jest on ledwo smyrany przez co nie mam pewności jak w końcu jest ale samo to co się dzieje jest nawet przyjemne do oglądania i jakoś chyba trochę też relaksujące. Po skończeniu wydaje się niczym specjalnym ale myślę że warto obejrzeć bo nawet miłe do oglądania także polecam raczej.
Koi wa Sekai Seifuku no Ato de - zabawne i fajne romansidło o zakazanej miłości które jest dość podobne do tego co już kiedyś oglądałem. W sumie lubię taki gatunek i zamysł bo można się pośmiać i potrafi jakoś nawet emocjami się pobawić. Co prawda nie jest to nic specjalnego i nie wiadomo jakiego ale mi osobiście to się przyjemnie oglądało i humor też był dla mnie spoko że oglądając to można się fajnie odmóżdżyć i zrelaksować bez zbędnego spinania się i analizowania sytuacji czy psychiki bohatera. Zapewne nie będzie kontynuacji bo nic nie znalazłem na ten temat i w ogóle raczej nie ma na co liczyć ale jakby wyszła to bardzo chętnie bym obejrzał kontynuację. Nie wiem czy każdy lubi tego typu bajeczki ale mi przypadła do gustu i mogę ją polecić do obejrzenia.
Kono Oto Tomare! - nawet spoko bajeczka co zapowiadała się nudnie ale nawet mnie zaskoczyła. Niby wszystko jest takie przeciętne na pierwszy rzut oka ale z czasem trochę wciąga i wątki też są niczego sobie. Najważniejsze jednak w tym jest chyba muzyczka która o dziwo dobrze wpada w ucho i spoko się słucha przy okazji relaksując. Miejscami też jest jakieś napięcie gdzie potrafi zagrać na emocjach i w ogóle historia nie jest jakaś bez sensu więc jestem nawet zadowolony z tego co obejrzałem. Tak jak mówiłem że nie jest to nic specjalnego ale polecić mogę bo miło się słucha i jest to jedna z lepszych bajeczek o muzyce jakie obejrzałem więc polecam raczej mimo że dupy nie urywa.
Gaikotsu Kishi-sama, Tadaima Isekai e Odekake-chuu - na początku wydaje się że jest to zrzyna z Overlorda ale im bardziej w głąb tym więcej rozbieżności na całe szczęście. Też na początku jest parę sytuacji gdzie nie mają one raczej wpływu na później ale to też dobrze bo z oklepanego schematu ma się wrażenie że autor się opamiętał. Na pierwszym rzut oka jakoś odpycha ale tak jako całokształt to muszę przyznać że nie jest takie złe a nawet przyjemnie mi się oglądało. Miejscami jest irytujące a miejscami zabawne i może nie jest to jakieś niewiadomo co ale można to sobie obejrzeć bo nie jest tragiczne. Polecam do obejrzenia choć nie wiem czy każdemu przypadnie do gustu ale krótkie jest to też chyba można poświęcić czas na to.
Renai Boukun - pierwsze wrażenie robi że jest dosyć ciekawe i parodiuje death note ale z czasem co raz bardziej jest chaotyczne. Niby zabawne jest miejscami i nie ogląda się najgorzej ale jakoś za całokształt nie jestem z tego zadowolony. Jakieś dramaty i problemy między czasie dla akcji gdzie na początku robiło wrażenie że będzie bardziej taką parodią death note ale stało się takim trochę niewiadomo czym. Nie jest całkiem złe ale trochę mi się ciężko oglądało więc trudno mi polecić ale jak ktoś chce to może sobie obejrzeć choć raczej odradzam.
Cike Wu Liu Qi - inaczej scissors seven... Jest to dosłownie chińska bajka która o dziwo jest bardzo dobra a w szczególności żarty jakie tam są zawarte. Miejscami dziwny jest humor ale w większości przypadków trafiał do mnie że nawet parę razy zaśmiałem się na głos. Sama historia też jest wciągająca i dużo ciekawej akcji ma w sobie ale też różne wątki i inne takie pierdoły co przyciągają uwagę. Na samym początku miałem wrażenie że humor ma w sobie coś z Bartosza Walaszka a animacja też wydaje się miejscami robiona na odwal. Mimo wszystko jest to jedna z lepszych chińskich bajek jakie obejrzałem i spokojnie mogę polecić każdemu do obejrzenia.
Hataraku Saibou - fajna edukacyjna bajeczka gdzie poznaje się funkcję ludzkiego organizmu w podobnym przedstawieniu co ze starej bajki "Było sobie życie". Nie jest to nic specjalnego i może miejscami nudzić ale mimo wszystko jest spoko w szczególności dla ludzi co są trochę zainteresowani biologią. Jest z tego jeszcze spin off co nazywa się "Hataraku Saibou Black" które jest o wiele mroczniejsze i skupia się na poważniejszych problemach organizmu. Mi się ta bajeczka podobała więc mogę polecić ale jak kogoś nie interesują tematy biologiczne to może niech sobie daruje ale mi się podobało.
Shimoneta to lu Gainen ga Sonzai Shinai Taikutsu na Sekai - nawet zabawne choć zjebane i miejscami trochę bardziej cringe a nawet obrzydliwe ale mimo wszystko raczej spoko. Dosyć ciekawy pomysł na fabułę i żarty też nie najgorsze choć niektóre rzeczy trochę się kupy nie trzymały ale mimo to powiedzmy że jest ok. Nie wiem co więcej mogę powiedzieć bo humor dość specyficzny i obraca się w tematach ruchania ale nic z tych rzeczy tam nie widać. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo choć po obejrzeniu odczuwam że było takie se ale myślę że można dać temu szansę bo długie nie jest.
Sentouin, Hakenshimasu! - bardzo fajna bajeczka która jest chyba parodią bo dość zabawnie jest wszystko przedstawione a do tego nawiązania do Konosuby to już w ogóle. Nawet gdzieniegdzie szybciej wypuściłem powietrze nosem więc jak dla mnie jest to tytuł godny polecenia tym bardziej że ciekawe wątki są poruszane jak i akcja jest niczego sobie. Jakby wyszła kontynuacja to chętnie bym obejrzał bo jak dla mnie bardzo dobre. Tak więc polecam do obejrzenia każdemu bo jest bardzo fajne.
Kamisama ni Natta Hi - nawet spoko bajeczka która w sumie mnie zaciekawiła i przebieg wydarzeń gdzie wszystko nabiera sensu. Mimo wszystko idzie się wzruszyć bo jest to jeden z tych tytułów co opowiadają taką historię i może bardzo mnie to nie ujęło ale oczy mi trochę zwilgotniały przez co mogę nawet uznać że spoko jest. Pod koniec może trochę nudzi ale mimo wszystko nie jest takie złe no i nie wiem czy polecić mogę ale myślę że jest git tak więc jak ktoś chce to niech sobie obejrzy.
Tensei Kizoku no Isekai Boukenroku: Jichou o Shiranai Kamigami no Shito - bardzo fajna historia gdzie główny bohater jest koksem i każdy go podziwia a sama historia nie ciągnie się niewiadomo ile. Dobre jest to że nie jest to ciągnięte na kolejne sezony a wszystko co się dzieje jest bardzo satysfakcjonujące. Przyjemnie się to oglądało bo było bardzo wciągające i jeszcze miejscami zabawne przez co nie nudziło. Zdecydowanie mogę polecić każdemu mimo że jest skierowane chyba do młodszej widowni bo nie jest "niegrzeczne" ale mimo wszystko bardzo fajnie mi się oglądało że polecam do obejrzenia.
Kanojo ga Flag wo Oraretara - na początku zapowiadało się obiecująco ale im bardziej w głąb tym jakoś bardziej tego nie czułem. Zamysł był dosyć ciekawy ale jakoś nawalili tych dziewczyn do głównego bohatera i jeszcze takie wytłumaczenie sytuacji w taki dziwny sposób że można porównać to do matrixa przez co jakoś do mnie to nie trafiło. Od połowy mniej więcej obejrzałem na przyspieszeniu bo już zaczynało mnie męczyć i jakoś do bohatera przywiązać się nie mogłem a sytuacje niby komediowe to mnie jakoś nie ruszały a nawet miejscami czułem zniesmaczenie no i wyszło jak wyszło. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo ale muszę przyznać że mi nie podeszło i według mnie nie jest to za bardzo interesujące mimo że miejscami jakaś akcja była. Tak więc średnio polecam to do oglądania a nawet bym raczej odradzał.
Kemono Jihen - mimo pewnej irytującej postaci to ta bajeczka jest całkiem spoko. Raczej mnie nigdzie nie nudziła bo dosyć ciekawy pomysł na fabułę jak i postacie mają wyraźne charaktery dlatego też nawet trafiło w moje gusta. Wątki też ma ten tytuł dosyć wciągające i w sumie fajnie by było jakby wyszedł kolejny sezon bo jednego z wątków jestem bardziej ciekaw ale znając życie pewnie nie wyjdzie albo jeszcze się trochę poczeka. Nie ma się tutaj za bardzo co rozpisywać bo tytuł po prostu jest spoko i mogę polecić go każdemu do obejrzenia.
Yubisaki to Renren - dosyć spoko romansidło gdzie może nie dzieje się aż tak dużo albo nie wiadomo co ale miło się ogląda. Nie ma jakichś wyolbrzymionych niewiadomo jakich dramatów tylko elegancko poznawanie postaci które przeżywają jakieś tam swoje emocje i takie tam pierdoły. Jak dla mnie nie jest to niewiadomo co i super ciekawe nie było ale taki tytuł do odpoczynku przed poważniejszymi bajeczkami jest jak najbardziej spoko. Jak ktoś chce sobie obejrzeć to proszę bardzo ale nie jest to coś obowiązkowego więc jak kto chce. Po prostu jest git.
Princess Connect! Re:Dive - na początku a dokładniej pierwszy sezon nie jest jakiś super ciekawy i wciągający ale im dalej w głąb tym lepiej. Całość nie jest jakaś niewiadomo jaka super ale ale sama historia a szczególnie koniec jest ciekawy i satysfakcjonujący. Jakoś nie mogłem na początku przekonać się do postaci i ogólnie nie wiadomo za bardzo o co chodzi a sam zamysł nie specjalnie do mnie trafiał ale dzięki zakończeniu mogę uznać że nawet spoko jest. Mogę polecić do obejrzenia choć początek nie jest jakoś specjalnie wciągający ale myślę że nie jest to zła bajeczka bo nawet ciekawy pomysł na fabułę ma którą poznaje się z czasem a przede wszystkim bardziej pod koniec.
Tsuki ga Michibiku Isekai Douchuu - to jest ten rodzaj chińskich bajek które lubię bo bohater jest koksem i ogarnia wszystko a reszta może mu podskoczyć. Są też inne różne wątki które wciągają i przyjemnie się je ogląda. Ogólnie jest to bardzo fajne dzięki czemu nie nudzi więc myślę że bez zastanowienia mogę każdemu polecić to obejrzeć bo po prostu jest dobre jak dla mnie i czekam na kolejne sezony.
Isekai Maou to Shoukan Shoujo no Dorei Majutsu - nawet spoko bajeczka bo dosyć ciekawa i wciągająca. Jedynie mam trochę zastrzeżenie do głównego bohatera który mimo że miał styczność z pewnymi rzeczami to i tak się nie zmienia co jest irytujące bo zachowuje się jak kompletna ciota mimo że jest niby potężny. Tak samo z tą potęgą jest trochę jakoś nijak bo niby potężny a praktycznie na styk wygrywa i to z przeciwnikiem co raz to silniejszym albo słabszym więc to też takie trochę irytujące. W każdym razie jak się nie zwraca zbytnio uwagi na te dziwne rzeczy które się powtarzają bez względu na doświadczenie bohatera to jakoś ujdzie i nawet przyjemnie się ogląda bo miejscami jest zabawne. No ale jest też trochę żenujących fragmentów bo jest to trochę zboczone ale jakoś ujdzie. Myślę że mogę polecić to obejrzeć bo jakiś poziom nawet trzyma.
Ishura - takie to trochę średnie na pierwszy rzut oka się wydaje i jak dla mnie jest szansa że coś ciekawszego zacznie się dziać w drugim sezonie jak wyjdzie bo podobno jest zapowiedziany. Ale na chwilę obecną to mimo że jest jakaś akcja i historia niektórych bohaterów to jednak miejscami przynudza że byłem zmuszony od połowy oglądać na przyspieszeniu bo dialogi czy ogólnie akcja miejscami się wlecze. Mimo wszystko postacie są dość interesujące i z ciekawości obejrzę kontynuację jak wyjdzie. Trudno mi powiedzieć czy mogę to polecić bo jak na razie to mnie nie specjalnie porwało ale w przyszłości się zobaczy i jak ktoś wywnioskował coś z mojej wypowiedzi to wie czy chce obejrzeć czy nie. W sumie na razie nie bardzo polecam a jak wyjdzie kolejna część to sprawdźcie sobie w necie czy jest lepiej i wtedy podejmiecie decyzję czy chcecie oglądać czy nie bo w przyszłości nie chce mi się edytować tej mini recenzji.
Sasaki to Pii-chan - na początku trochę jakoś nie byłem pewny czy to dobre bo tytuł mnie nie specjalnie przekonywał ale jak obejrzałem to mogę uznać że jest całkiem spoko. Bardzo fajny pomysł na fabułę i nawet wciągające to jest więc dobrze się to ogląda. Miejscami miałem wrażenie że jakieś wybrakowane są efekty dźwiękowe ale możliwe że mogło mi się zdawać. Mimo wszystko całokształt bajeczki mi się podoba i raczej będę oglądał kontynuację jak wyjdzie dlatego też polecam każdemu to obejrzeć bo raczej warto.
Mahou Shoujo ni Akogarete - bardzo fajnie poprowadzona bajeczka gdzie bohaterowie fajnie się zmieniają i pomimo występowania zboczonych rzeczy jest to dobrze usprawiedliwione że nie dzieje się tak z dupy i bez sensu. Miejscami to nawet emocje we mnie wywalało bo na krześle się odchylałem. W sumie to miejscami jest zabawne jak cycami świecą albo czasem mało co cipę nie widać że twórcy bardzo naginali linię gatunku że mało by pornos z tego nie był. Mnie to bawiło ale każdy może odbierać to inaczej. W każdym razie bohaterowie bardzo wyraźni i ciekawi że ich zachowania a także przebieg fabuły pasuje do całokształtu gdzie to w niektórych tytułach po prostu dzieje się coś z dupy bo twórca tak chciał a tutaj już bardziej wszystko się trzyma kupy i nie irytuje. Bawi mnie też że w całej tej bajeczce praktycznie w ogóle jak nie wcale nie widziałem ani jednego faceta ale bajeczka tak dobrze zrobiona że nic do tego nie mam. Mam nadzieję że wyjdzie kontynuacja bo to jedno z niewielu zboczonych tytułów które da się oglądać bez cringe'u. Tak więc polecam każdemu obejrzeć kto nie ma nic przeciwko popatrzenia się czasem na cyce.
Nozomanu Fushi no Boukensha - nawet bardzo spoko bajeczka bo fajnie przedstawiona historia a do tego nawet wciągająca jest. Pod koniec jest trochę nic specjalnego ale wystarczająco ciekawe żeby chcieć oglądać kontynuację. Bohater jak i pomysł na fabułę jest bardzo spoko więc jeśli wyjdzie kontynuacja to chętnie obejrzę. Jeśli kogoś zainteresowałem to polecam obejrzeć bo nawet jeśli kontynuacja nie wyjdzie to sama historia jest dosyć przyjemna że raczej warto ją poznać.
Ore dake Level Up na Ken - jak na razie to wydaje mi się to być jednym z lepszych tytułów akcji jakie poznałem. Bohater ciekawy i satysfakcjonująco się rozwija a do tego fabuła jest wciągająca przez co ogląda się z zaciekawieniem. Nawet więcej nie mam co dodać bo po prostu to jest dobry tytuł który każdy powinien obejrzeć bo jak dla mnie jest super. Tak więc polecam każdemu do obejrzenia jak nic.
Shoujo Shuumatsu Ryokou - nie wiem za bardzo jak to skomentować bo przez większość czasu nie dzieje się nic ciekawego ale też nie jest takie odpychające całkowicie. Tak jakby jest to takie głębokie bo odczuwa się trochę depresję i melancholię czy coś w tym stylu. Nie wiem też jak za bardzo interpretować podróż bohaterek bo tak jakby do nikąd ona nie prowadzi i mam takie wrażenie że ma to drugie dno jak z resztą patrzyłem coś w internecie na ten temat i chyba wiem jak to się kończy pomimo że w bajeczce historia kończy się otwartym zakończeniem. Trochę taki ciężki tytuł bo chyba trzeba bardziej myśleć o tym wszystkim i ogólnie jakoś interpretować niektóre rzeczy. Mimo wszystko jakoś nie mam złego zdania o tym mimo że jakieś super ciekawe to nie było i miejscami strasznie przynudzało ale jako tako dało się wczuć w klimat. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo ale chyba nie każdemu to podjedzie bo nie dzieje się zbyt dużo i ogólnie specyficzne to jest także jak ktoś chce oglądać to proszę bardzo bo ja nawet nie wiem czy mogę polecić czy nie.
Chiyu Mahou no Machigatta Tsukaikata - bardzo fajna bajeczka gdzie historia jest ciekawa i wciągająca a sami bohaterowie mają spoko charakter. Jest akcja a miejscami nawet komediowe momenty no i też na jakieś romanse się zapowiada więc jak dla mnie to jest to co lubię. Jakoś nie mam specjalnych zastrzeżeń do tego tytułu bo na tyle dobrze mi się oglądało że mogłem nie zwrócić uwagi na jakieś negatywy czy inne takie pierdoły. Mam nadzieję że wyjdzie kontynuacja bo całkiem spoko to jest no i oczywiście polecam każdemu obczaić to.
Murenase! Seton Gakuen - nie jest to nic specjalnego ale nawet spoko się ogląda bo dosyć dużo zabawnych momentów ma i postacie też nie są najgorsze. Fabuła też nie jest najgorsza więc nie było za wiele miejsca na nudy no i ogólnie jest to dosyć spoko komedia. Co prawda nie bawi aż tak ale dużo razy można wypuścić szybciej powietrze nosem. Ogólnie to mogę polecić bo długie nie jest a na chwilę takie humorystyczne może być na rozluźnienie się więc jak najbardziej oglądajcie sobie to.
Metallic Rouge - może i miało ciekawy początek ale jednak ten typ bajeczek nie jest dla mnie bo mi coś nie podchodzi. Mimo wszystko obejrzałem wszystko tylko że na przyspieszeniu bo jak już miałem pobrane to przynajmniej poznam historię. No i co do tej historii to jak na początku trzymała się kupy tak pod koniec jakieś takie akrobacje z tą fabułą zaczęły się dziać że trochę się poirytiwałem. Główna bohaterka niby jest dobra później niby jest ta zła ale okazuje się że to jest słuszne a na koniec kurwa i tak robi jeszcze inaczej. Główny złoczyńca też nie jest gorszy bo niby taki mastermind że wszystko zaplanował a tu mimo wszystko tak to nie działa i mimo że taki mądry to nie dopracował czegoś tam no i jakieś to takie nijakie bo tak się to wszytko jakoś tak nie trzyma kupy i jakoś tak no nie jest tak. Trochę spoilerowa ta wypowiedź ale jak dla mnie to trochę szkoda zachodu żeby to oglądać bo mimo że historia nie jest najgorsza to jest taka w stylu że twórca na ostatnią chwilę sobie coś tam wymyślił i wszystko może się stać a to jest bardzo irytujące. Jak ktoś chce to może sobie obejrzeć ale ja nie bardzo polecam.
Bucchigiri?! - niby nie takie złe i historia jako taka ale nie do końca mój typ. Trochę komediowe to jest i miejscami delikatnie zabawne z tego powodu ale główny bohater to śmieć i simp bez honoru że oglądając to czuje się irytację i niesmak przez co trudno tą bajeczkę polubić. Pozostałe postacie są jako takie i nie jest to najgorsze jeśli chodzi o fabułę ale jednak coś mi nie do końca pasuje przez co oglądając to trochę się męczyłem. Średniak z tego jest taki że nie do końca polecam ale może akurat komuś mogłoby się to spodobać tak więc jak ktoś chce i klimaty klepania się po mordzie mu odpowiadają to niech sobie obejrzy ale jak dla mnie to to nie jest dla mnie.
Gakkou Gurashi! - na początku wydawało mi się że będzie to takie nic specjalnego co ujdzie dla urozmaicenia ale jednak bardzo dobre to jest. Może mnie trochę irytowało na starcie ale z czasem tak jakby zacząłem bardziej ogarniać fabułę i nawet odczuwałem jakieś emocje z napięcia. Trochę się zdziwiłem bo niby bajeczka i nie jakoś specjalnie nastawiona na horror ale miejscami to nawet jakoś się bałem i klimat był taki że serio jakoś mogłem się wczuć. Jak dla mnie bardzo dobrze zrobiona bajeczka i śmiało mogę polecić każdemu do obejrzenia.
Sakurasou no Pet na Kanojo - bardzo spoko bajeczka gdzie wątki są ciekawe i dosyć zabawne że czasami można się hehnąć. Główny bohater to trochę debil bo oczywiste znaki traktuje jak jakiś upośledzony człowiek nie wiedząc o co chodzi dopóki ktoś mu wprost nie powie co jest strasznie irytujące. Jako całokształt jednak muszę przyznać że dobrze bawiłem się oglądając ten tytuł i nie nudziłem się za bardzo przy tym. Mogę polecić każdemu do obejrzenia bo jest to jedno z lepszych anime tego gatunku.
Binbougami ga! - dosyć zabawna bajeczka gdzie jest dużo nawiązań do innych tytułów. Przyznam że miejscami to się hehłem bo dobre żarty są użyte i ogólnie całokształt pasuje. No i fabuła mimo wszystko też spoko choć nic specjalnego. Myślę że mogę polecić każdemu do obejrzenia bo długie nie jest a w sumie śmieszne trochę więc jak dla mnie git.
Ragna Crimson - bardzo spoko historia gdzie jest dużo akcji jak i fabuła według mnie ciekawa i wciągająca. Jest trochę zwrotów akcji gdzie trudno przewidzieć co się stanie ale ogólnie dosyć satysfakcjonujące jest to do oglądania. Koniec spoko z niby furtką na przyszłe sezony ale równie dobrze spisuje się jako zakończenie bez przymusu kontynuacji co jest spoko. Ogólnie podobało mi się więc mogę polecić do obejrzenia bo jest git.
Nekopara - takie to strasznie spokojne z ładnymi postaciami ale nic w zasadzie się w tym nie dzieje. Im dalej końca tym bardziej znudzony byłem więc to jest coś na zasadzie żeby obejrzeć dla odprężenia ale chyba nie całość na raz bo męczące na dłuższą metę jest. Mimo wszystko obejrzałem wszystko za jednym razem i niby spoko odprężajace ale jednak nie do końca warte obejrzenia bo na pewno znalazłby się inny spokojny tytuł który jest do tego ciekawszy a tutaj to takie trochę fan serwis i kocie baby. Dla tych co się ślinią do kocich bab to chyba będzie idealne. Ogólnie to po wszystkim jak obejrzałem to dowiedziałem się że to jest od gry pornusowej więc jak pomyślę o tych wszystkich sytuacjach z bajki to za głowę się łapię jakby to się potoczyło w grze albo jakby bajeczka była dla nieco bardziej dorosłej widowni. W każdym razie złe to nie jest ale na pewno nie też jakieś dobre dlatego jak to oglądać to chyba bardziej w małych dawkach ma rozluźnienie niż wszystko na raz bo to jest taki zapychacz jak dla mnie. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo ale ja osobiście wolałbym już chyba co innego obejrzeć.
Kumo desu ga, Nani ka? - nawet fajne muszę przyznać a do tego ciekawe ale nie tak całkiem bo są miejsca gdzie nudziło i nie bardzo było wiadomo o co chodzi. Ciekawy jest rozwój postaci ale ta babka co to jest bohaterką tego ryżowego opowieścia to często od tego jej gadania strasznie irytacja bierze bo za dużo gada co trochę mi się gryzie z jej poprzednim życiem ale mniejsza. Historia też jest trochę pokręcona bo na zmianę są wydarzenia z przeszłości i z teraźniejszości gdzie to z czasem idzie ogarnąć i zaczyna mieć to sens ale trochę mi się mieszało. Mimo tego wszystkiego to nawet ciekawe i fajne więc mogę polecić innym do obejrzenia.
Kubo-san wa Boku o Yurusanai - strasznie spokojna bajeczka która ma swój urok i mimo że za dużo się nie dzieje to miejscami jest zabawna i relaksująca. Jak się w nią dobrze wczuje to fajnie odpręża i miło się ogląda a jeszcze mi osobiście do tego przychodziły myśli że też bym chciał mieć tak jak główny bohater. Nie jest to jakieś super ale złe też nie jest więc takie do rozluźnienia po czymś poważniejszym to jest idealne. Polecam obejrzeć jeśli odpowiada ten gatunek i ogólnie jak dla mnie to spoko jest.
Kiseijuu: Sei no Kakuritsu - bardzo fajna bajeczka która do końca trzymała w niepewności. Niektórzy bohaterowie zachowywali się jakby mózgu nie używali co trochę irytowało ale tak po za tym to nie mam nic do zarzucenia. Fabuła bardzo fajna i ogólnie wszystko spoko że nie ma się do czego przyczepić a bardzo często potrafi trzymać w napięciu więc fajnie że jakoś na emocjach gra. Jeśli ktoś się zastanawia czy obejrzeć to jak najbardziej polecam.
Chuunibyou demo Koi ga Shitai! - nie jest to niewiadomo co ale dla takiego odprężenia się chyba się nawet nadaje. Dosyć dużo w tym cringe momentów ale sama historia nawet spoko jak i postacie też mogą być ale miejscami jest to jednak męczące. Mimo wszystko nie jest to złe i jak się ten cringe przeboleje to nawet spoko się ogląda bo jakby nie było to jest tutaj trochę zabawnych momentów. Raczej polecam do obejrzenia bo jak dla mnie nawet spoko.
Kanata no Astra - bardzo ciekawa historia z fajnymi zwrotami akcji które nie są wrzucone tak o z dupy tylko mają odniesienia do pierwszych odcinków. Na dodatek akcja dzieje się w kosmosie co ja bardzo lubię i miejscami miałem odczucia podobne do tych jakie miałem kiedy oglądałem "Interstellar" więc jak najbardziej na plus. Tak samo postacie są ciekawe i zakończenie satysfakcjonujące a do tego połączenie komedii z akcją to o dziwo pasuje tu że można było emocje czuć jak i się nawet pośmiać. Bardzo polecam bo historia fajna a długie jakieś to to nie jest i po prostu warte obejrzenia.
Mahou Shoujo Madoka★Magica - pierwsze wrażenie robi takie że nie bardzo wiadomo o co chodzi i wszystko jest jakieś dziwne ale im dalej w głąb tym bardziej wiadomo o co chodzi. Strasznie mnie męczyło oglądanie tego i wiem że nie do końca jest to w moim guście ale miało parę bardzo dobrych momentów. Raz to nawet chyba trochę się wzruszyłem o dziwo ale to chyba przez muzykę która jest jak dla mnie bardzo dobra. Same efekty jakie tutaj są też są dosyć oryginalne i ma się uczucie jakby to było trochę jakieś psychodeliczne. Jest jeszcze inna alternatywa historia pod tytułem "Magia Record: Mahou Shoujo Madoka☆Magica Gaiden" za którą jeszcze się nie brałem i wezmę się może gdzieś w przyszłości bo ten świat jakoś strasznie mnie męczy że na jakiś czas sobie odpuszczę tym bardziej że recenzję ludzi mówią że jest gorsze niż podstawka i w ogóle. W każdym razie co do normalnej Madoki to jak ktoś chce obejrzeć to raczej polecam bo mimo że męczące to dosyć ciekawe i fajny styl ma z muzyką więc raczej jakaś tam satysfakcja będzie.
Azumanga Daioh - stara produkcja ale ma dosyć zabawny humor choć jest też trochę nudnych momentów ale jako całokształt do wyluzowania się jest raczej dobre. Grafika jest bardzo średnia ale pasuje do charakteru bajki no i postacie są dosyć chaotyczne to wszystko w sumie ładnie się prezentuje. Za wiele nie mam co gadać o tym bo po prostu jest spoko i mimo niektórych męczących momentów raczej jestem w stanie polecić innym do obejrzenia. Po jakimś poważniejszym tytule jest jak dla mnie w sam raz a nie było na tyle nudne żeby oglądać na przyspieszeniu więc coś to znaczy.
Mirai Nikki - bardzo fajna i wciągająca historia z ciekawymi zwrotami akcji. Ogólnie jest to dosyć trudne do przewidzenia co dalej się będzie działo i w miarę często zaskakuje. Może na początku główny bohater trochę irytował bo za bardzo był pizdowaty ale wszystko z czasem dobrze się rozwija. Nie mam za bardzo nic do zarzucenia dlatego za bardzo się nie rozpiszę. Zauważyłem że było parę memowych dźwięków w tym co mnie trochę zaskoczyło bo nie wiem czy oryginalnie są z tego czy może właśnie użyli w tym to. Tak więc polecam każdemu do obejrzenia bo mimo że nie jest jakieś krótkie to jednak ogląda się dobrze i nie nudzi.
Ninja Kamui - na początku zapowiadało się spoko ale im dalej w głąb tym większe rozczarowanie. Najpierw były jakieś fajne pomysły "technik" ale zaraz zostało to praktycznie zastąpione czym innym bo nie było to wystarczające niby. No i tym samym jakieś takie to nijakie się zrobiło mimo że historia spoko ale akcji później napchane takiej randomowej praktycznie że aż męczyć zaczynało. Nie wiem czy to polecić bo na początku może i nawet spoko ale później takie nijakie że powiedziałbym że przeciętne. Przynajmniej bardzo nie nudziło ale jednak to tak nie do końca wiem czy polecić do obejrzenia dlatego jak ktoś chce to niech sobie obejrzy a jak nie to w sumie za wiele nie straci.
Dungeon Meshi - bardzo ciekawa bajeczka gdzie w fajny sposób pokazane jest robienie jedzenia a do tego jest to zabawne i ma też momenty pełne akcji. Cała historia jest fajnie przedstawiona że im dalej w głąb tym bardziej poważna ale żarty czy chwile komediowe i tak się pojawiają co jakiś czas że jest to fajnie zbalansowane. Oglądanie tego w ogóle nie nudzi i nie męczy więc mogę polecić każdemu do obejrzenia bo fajną ma fabułę.
Horimiya - nie jest to złe ale jakoś tak średnio do mnie trafiało bo nie bardzo mogłem poczuć bohaterów a do tego relację wszystkich jakoś tak mnie trochę męczyły. Było dużo fajnych i zabawnych momentów ale ale przez większość czasu jakby się to dłużyło a sama relacja między bohaterami nie budziła jakoś w ogóle napięcia. Taka jakby historia gdzie na początku jest takie małe zamieszanie a później już tak jakby zwyczajne poczynania bohaterów i ich życie codzienne. Niby to był romans i może trochę go było ale głównie to takie trochę o niczym było miałem odczucie i jak dla mnie w tym gatunku są inne o wiele lepsze pozycje. Jak ktoś chce obejrzeć to proszę bardzo bo parę fajnych fragmentów jest i może ogólnie komuś przypadnie do gustu ale ja jakbym miał do wyboru jeszcze raz obejrzeć wiedząc moją opinię z przyszłości to chyba bym sobie darował.
Kekkon Yubiwa Monogatari - niby taka heremówa trochę ale jak dla mnie nie taka na 100%. Nie bardzo ogarniam dlaczego ma to aż takie niskie oceny bo może i nie jest jakieś wbite i historia miejscami jest trochę banalna ale jak dla mnie za całokształt mogę to uznać za dosyć spoko bajkę. Ogólnie dla mnie robi się co raz ciekawiej a historia nie zapowiada się żeby trwała niewiadomo ile więc chyba nie powinno męczyć w przyszłość a ma wyjść kontynuacja. Trochę też cyca jest ale nie za dużo i może miejscami jest trochę zboczone ale jak na haremówe to strasznie mało tego jest więc bardzo spoko. Tak więc polecam to obejrzeć każdemu bo jako tako może być i dla rozluźnienia bardzo spoko to się ogląda.
Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume wo Minai - bardzo fajna bajeczka gdzie historia jest bardzo ciekawa i wciągająca a główny bohater jest zajebisty bo zachowuje się jak normalny człowiek a nie jakaś pipa niezdecydowana co w większości bajek zawsze jest. Może miejscami jest delikatnie nudne ale ogólnie bardzo fajny pomysł na historię i praktycznie cały czas się coś dzieje gdzie prawie większość wydarzeń która była wcześniej pokazana jest później w przyszłych odcinkach poruszana więc bardzo fajne to. Wątków też jest dosyć sporo i są one ciekawe a jeszcze muzyczka końcowa jest miła dla ucha i delikatnie zabawna dla mnie bo ostatnio mem z niej jest w internecie robiony. Nie wiem czy wszystko napisałem ale bardzo mi się podoba te dzieło i spokojnie mogę je każdemu polecić do obejrzenia bo specjalnie długie też nie jest a jeszcze podobno do tego wychodzą kontynuacje które są treściwe.
Mato Seihei no Slave - trochę taka haremówa ale bardzo delikatna gdzie nie pcha się wszystko na bohatera od razu więc mogę powiedzieć że jest nawet spoko. Trochę akcji jest i zabawnych sytuacji więc nawet zbilansowane to jest. Może nie jest jakieś super ale jest dosyć odprężające do oglądania mimo tego że ma akcje a historia też nie jest jakaś bardzo zła. Ogólnie to jak dla mnie trochę jest to underrated ale może to ja mam dziwny gust. W każdym razie mogę polecić to obejrzeć każdemu o ile nie ma nic do haremów.
Tomo-chan wa Onnanoko! - fajna komedia romantyczna gdzie nawet trochę miałem ubaw bo jest trochę zabawnych momentów. Nie jest to jakieś super ale bardzo spoko do obejrzenia sobie i relaksu. Jak dla mnie satysfakcjonujące zakończenie choć jak dla mnie mogliby dać jeszcze jeden odcinek tak żeby było bardziej dopełnione satysfakcją ale i tak jest git. Mogę polecić to do obejrzenia każdemu bo jest bardzo spoko.
Jitsu wa Watashi wa - myślałem że będzie to takie trochę bardziej zboczone ale jednak jest spoko. Szkoda tylko że relacja między bohaterami ciągnie się jak flaki z olejem ale jakoś idzie to przeboleć choć brak kontynuacji trochę irytuje. Mimo wszystko dosyć zabawna jest to bajeczka i nie raz nawet szybciej wypuściłem powietrze nosem więc z żartami spoko jest. Jak dla mnie nie jest to coś superowego ale jednak mogę polecić do obejrzenia bo dosyć spoko jest.
Kobayashi-san Chi no Maid Dragon - nawet fajny tytuł z ciekawym pomysłem na fabułę i innymi takimi pierdołami. Raczej nie nudzi i dobrze się to ogląda a postacie nawet fajne więc jest spoko. Dupy nie urywa ale takie nawet fajnie na rozluźnienie. Nie mam co temu zarzucić dlatego polecam każdemu obejrzeć bo fajne to i w sumie ciekaw nawet jestem kontynuacji.
Sakasama no Patema - spoko film gdzie fabuła jest spoko i ogólnie ciekawy pomysł na całokształt. Trochę czegoś mi brakowało ale jak na film pełnometrażowy to nie dłuży się ani nic żeby się męczyć przy oglądaniu tego. Polecam obejrzeć bo dobrze zbalansowana historia do czasu trwania i taka dobra historia do poznania choć nie jest to niewiadomo co ale git jest.
Sankarea - na początku zapowiadało się nawet spoko ale im dalej w głąb to wszystko zwalniało i zaczęło być takie nijakie. Niby sytuacja poważna tam się działa ale bohaterowie jakoś szybko się z nią oswoili i niby był jakiś problem co cały czas jest ale jednak nic się nie dzieje ale mimo to muszą szukać rozwiązania i to jest takie trochę bez sensu. Pod koniec to już takie trochę flaki z olejem bo niby fabuła idzie do przodu ale jednak stoi więc to jest takie niewiadomo co i mieszane uczucia mam. Raczej nie poleciłbym tego do obejrzenia bo mimo że na początku nawet może być to jednak później takie jakby na siłę się wydawało i trudno jakoś wyobrazić sobie przyszłość tego jak dla mnie. Jak ktoś chce to może sobie obejrzeć ale jak dla mnie to chyba lepiej poszukać czegoś fajniejszego.
Maou no Ore ga Dorei Elf o Yome ni Shitanda ga, Dou Medereba li? - jest to jeden z tych historyjek które lubię najbardziej bo jest lekkie i jest akcja a do tego romans więc bardzo mi się podoba. Może i jest trochę przewidywalne i miejscami coś takie dziwne ale mimo wszystko bardzo mi się podobało. Jak dla mnie godne polecenia bo fabuła nie jest nudna i jest trochę zabawnych momentów a do tego jest też akcja a relacja głównych bohaterów jest wciągająca więc bardzo fajne. Tak więc polecam obejrzeć każdemu bo ciekawe a nie jest jakieś długie no i mam nadzieję że wyjdzie kontynuacja.
NOWE RECENZJE:
NieR:Automata Ver1.1a - oparta na grze bajeczka która momentami widać że wątki fabularne ma zrobione pod grę niż pod serial a przynajmniej tak jest w moim odczuciu. Ogólnie to wszystko co tam przedstawiono to jest podobno jednym z możliwych zakończeń gry co jak dla mnie było bardzo średnie i twórcy chyba poszli w taką absurdalną stronę żeby widza podenerwować bo pod koniec to dzieją się takie rzeczy że aż szkoda gadać. Dla mnie to potencjał miało dobry ale zakończenie to średnio zrobili bo co prawda ma jakiś sens ale względem tego wszystkiego co było wcześniej to jednak dla mnie się nie klei. W grę mimo wszystko to bym zagrał jakbym miał okazję i mam nadzieję że nadarzy się taka w przyszłości. Ogólnie nie było to złe ale tym bardziej nie dobre więc powiem że takie średnie a nawet gorzej niż średnie bo lepiej już raczej sobie grę przejeść i mieć satysfakcję że się przeszedło tak jak chciało niż dostać takie zakończenie co da zniesmaczenie. Tak więc nie za bardzo polecam to obejrzeć no chyba że ktoś bardzo chce i może też przeszedł wcześniej grę bo nic specjalnego.
Shikanoko Nokonoko Koshitantan - bardzo to fajne i memiczne a w szczególności na początku bo później jest takie trochę mniej intensywne ale i tak spoko. Nie raz udało mi się zaśmiać a jeszcze częściej szybciej wypuszczałem powietrze nosem bo to jest takie absurdalne i nieprzewidywalne że rozbawia. Miało nudniejsze momenty i fabuła średnia jest ale humor jaki tam jest to dosyć często do mnie trafiał więc bardzo dobrze bym to ocenił mimo wszystko. Polecam każdemu obejrzeć bo może akurat rozbawi a długie to nie jest i w sumie nie narzekałabym jakby powstał drugi sezon.
Shokugeki no Souma - trochę to sezonów miało i dosyć długo się oglądało ale mimo to muszę przyznać że nie było takie złe. Dosyć ciekawe wątki i ogólnie tematyka też niecodzienna ale miejscami potrafiło trochę zawiać nudą. Też niektóre momenty były mocno przewidywalne jak i niekiedy miało się wrażenie że stanie się to co twórca sobie wymyśli ale mimo to jakoś całokształt nie jest taki zły i nawet spoko się ogląda. Główny bohater jest fajny że nie denerwuje co jest na plus i fabuła nawet wciągająca dlatego też myślę że mogę polecić do obejrzenia ale to chyba bardziej jak będzie się miało więcej czasu i ochotę na coś dłuższego.
Do widzenia. |
O laboga kurwa świat się skończy jak choj teraz albowiem przepowiedziane zostało, że koniec świata nastąpi w momencie gdy Zdzichy zaczną oglądać ryżowe opowieści.
OdpowiedzUsuńWell, w takim razię popierdalam po członków Gildii LMI i spierdalamy do schronu.
Też sądzę, że z tej okazji niedługo nadejdzie koniec świata xD
UsuńW sumie przydałoby się i sobie ogarnąć jakiś schron 🤔