czwartek, 3 marca 2022

Simsowe Eksperymenty #6


UWAGA!
Przed rozpoczęciem czytania tego posta, proponowalibyśmy zapoznać się z początkami tej serii - >KLIK<, albo chociaż z poprzednim postem (>KLIK<), który jest początkiem tego, co obecnie będziecie czytać. W sumie to najlepiej przeczytać wszystkie poprzednie posty "Simsowych Eksperymentów", ale jak Wam się nie chce to trudno. Jakby co to na samym dole posta jest odnośnik do stałych serii, gdzie łatwo znaleźć poprzednie części tych "notatek naukowych". Jak lubicie chore akcje w grze The Sims 2 to życzymy miłej lekturki!
 

Przyszedł czas unicestwić zwierzaki z rodziny: Półmózgowicz.


W sumie to w tym wszystkim wciąż bierze udział rodzina Koczkodan, aczkolwiek oni pełnią tutaj tylko rolę opiekunów. Później, dochodzi także pewna typiara z rodziny, której nazwiska nie pamiętamy, ale wiemy, że jej rodzina została w jakiś sposób wybita w naszych poprzednich eksperymentach. Jeśli chodzi o nasze plany na obecną zabawę - skupimy się na małych psach. Analogicznie jak w poprzednim poście, zrobimy ciekawą mieszankę psów - jeden grubszy, drugi chudszy - gdzie tym razem to samica jest gruba, a samiec chudy. Dodatkowo, każdy pies będzie miał na sobie istną tęczę kolorów, wraz z umaszczeniem. Po poprzednim doświadczeniu, wyciągnęliśmy pewne wnioski z których skorzystamy w trakcie obecnego eksperymentu. W skrócie - będzie mniej więcej to samo co ostatnio, tylko bardziej doprecyzowane.

Gdy wstęp jest już za nami, czas przedstawić Wam nasze obiekty badań:

Pewnie nic nie widać, ale bliżej im się przyjrzycie za chwilę...

Tym razem, stwierdziliśmy, że spróbujemy jakoś połączyć te pieski z rodziną "opiekunów" i jak się okazało - jest to możliwe. Ostatnio kombinowaliśmy w taki sposób, że tworzyliśmy zwierzakom jakąś osobę i wprowadzaliśmy ich na pustą parcelę, aby jako sąsiedzi poznali się i wprowadzili do naszej głównej rodziny, na której przeprowadzane były doświadczenia. Jak zaraz zauważycie - wcześniej niepotrzebnie robiliśmy sobie pod górkę...

I po co było trzeba wcześniej się tak męczyć?

No i gitara!

Jak już wszystko przebiegło pomyślnie - pora, aby bliżej przyjrzeć się naszym pieskom:

Kabel USB (samiec) i Wejście USB (samica) z rodziny Półmózgowicz.

Dalej to chyba już nie musimy tłumaczyć co robiliśmy, bo to chyba oczywiste. Produkcja szła pełną parą, aż huczało! Jednak nie obyło się bez problemów. Jednym z nich było to, że nasze psy za szybko się starzeją i nie mamy możliwości osiągnąć celu, którym jest "wyprodukowanie" około 20 osobników. Na szczęście, nawet na to znaleźliśmy sposób, który w sumie był dość oczywisty, bo wystarczyło kupić za punkty aspiracji tą miskę z karmą odmładzającą dla zwierząt i jakoś to było.

Radioaktywna karma... Spoko.

Z kolei, pojawił się tutaj kolejny problem, bo karma za szybko się kończyła. W tym przypadku wykorzystaliśmy magiczne właściwości kodów i dzięki "boolProp testingCheatsEnabled true", kliknęliśmy PPM + Shift na miskę i wybraliśmy opcję "Force Error", a to z kolei sprawiało, że miska była znowu pełna.

Krok pierwszy.

Krok drugi.

Ogólnie, to tak jak wspominaliśmy w poprzednim poście z tej serii - właściciele naszych psów praktycznie co jakiś czas, przez przypadek nam umierali. Głównym powodem tego wszystkiego było nie wpisanie na czas kodu "maxMotives", który sprawiał, że wszystkie statystyki (np. głód) były zaspokojone. Mimo to, trafił nam się moment, kiedy zobaczyliśmy to:

Czyżby wszyscy ludzie nam zdechli na raz?

Jak się okazało - zarówno gościu jak i typiara - umarli nam w tym samym momencie, co zazwyczaj było nie spotykane...

I co teraz? Kto ich wskrzesi? Psy?

Chwilę po tym wyszliśmy z tej parceli wraz z zapisaniem postępu. Moglibyśmy nie zapisywać, ale praktycznie większość naszej pracy poszłaby się jebać. W tym przypadku obawialiśmy się też, że jak doczekamy dnia to przyjedzie ktoś po nasze psy i tym samym anuluje ciążę w której była suka. Nie chcieliśmy ryzykować takimi opóźnieniami, więc zrobiliśmy to co podpowiedział nam instynkt. Z resztą, z ciekawości weszliśmy ponownie do tej parceli i jak się okazało - mieliśmy rację. Jak tylko zrobił się dzień, przyjechała policja i zabrała wszystkie zwierzaki, mimo, że miały zaspokojone wszystkie potrzeby. W tym wypadku, wyszliśmy z tej parceli bez zapisywania i szukaliśmy rozwiązania tego problemu.

Postanowiliśmy, że wrzucimy do tego domu, kogoś z zewnątrz. Celowaliśmy w jedną osobę i to taką która mogłaby znać państwa Koczkodanów. Prawdopodobnie, znajomość tych simów nie była wymagana, ale także nie chciało nam się tworzyć nowej postaci, więc postanowiliśmy wyciągnąć ze swojej chaty pewną typiarę i dać ją w miejsce naszych eksperymentów.

Wiemy tyle, że miała na imię Jadwiga.

Nie jest ona jakimś specjalnym okazem, ale mimo to damy Wam możliwość przyjrzeć się jej z bliska:

Przynajmniej nie zabiorą już nam naszych psów...

Dalej, obyło się bez żadnych problemów i kubita wskrzesiła nam głównych domowników.

Prawie się porzygała, bo nie spodziewała się kogo wskrzesza.

Później, ta lafirynda nie była nam już potrzebna i za pomocą kodów sprawiliśmy, że nie należała już do tej rodziny. Co prawda, zareagowała jak gość i się pożegnała, po czym se poszła, ale jakiś czas później, dalej była w tej posiadłości i robiła sobie co chce. Był z niej taki wieczny gość. Jednak nie przeszkadzała nam jakoś specjalnie, więc ją oszczędziliśmy. Po za tym - trzymaliśmy ją na wypadek powtórki z rozrywki.

Szybko wpasowała się do rodziny.

Gdy już wszystkie problemy mieliśmy za sobą - przyszedł czas, aby zdechł se ostatni pies...

No i mamy spokój.

Na sam koniec, przyszedł czas, aby przedstawić Wam efekt naszej pracy... a raczej efekt pracy dwóch psów ( ͡° ͜ʖ ͡°):

Psy z rodziny Półmózgowicz - w sumie 20 osobników.

Jak możecie zauważyć - wyszły nam ciekawsze egzemplarze niż w poprzednim poście, a przynajmniej takie jest nasze zdanie. Większa różnorodność i kolorystyka, to coś czego oczekiwaliśmy. Ogólnie to małe psy są praktycznie tym samym co duże, tyle że są mniejsze ( WoW... Serio? :o ). Nawet fajnie się przy tym bawiliśmy i niedługo przyjdzie czas na koty. Na sam koniec, klasycznie zdjątko pamiątkowe i widzimy się kolejnym razem.

W tyle widać groby z poprzedniego doświadczenia.


Do następnego!



4 komentarze: