Nawet ładny router c: |
Nasz internet jest internetem gównianym.
Praktycznie nic się nie da na nim robić, aczkolwiek "lepszy rydz, niż nic". Poprzedniego neta pozbyli się rodzice, albowiem "oni nie potrzebują". Ciężko nam określić, od kiedy dokładnie "nie mamy" w domu internetu, ale w sumie to od dość dawna. Na początku próbowaliśmy jakoś przetrwać na transferze z telefonu, co nie raz było dość stresujące (jak na nasze potrzeby), ale z czasem zainwestowaliśmy w kartę Aero2 i od tego momentu jakoś w miarę szło funkcjonować.
Ogólnie, to działanie tego internetu wygląda tak, że router jest wysunięty w miejscu, w którym najlepiej łapie sygnał sieci komórkowej i aby móc korzystać z tego internetu, trzeba co godzinę wpisywać CAPTCHĘ. Jak jest możliwość to podłączamy się pod router LAN'em i nawet wtedy nie za wiele to daje. Prędkość tego internetu wygląda następująco:
Download: 0,5 Mb/s
Upload: 0,5 Mb/s
Dana prędkość oczywiście się waha, gdyż wpływ ma na to sygnał łapany z wieży telefonicznej, ale tak ogólnie to częściej jest wolniejszy, niż szybszy.
Oto jak wyglądają wyniki ze strony Speedtest.net:
Test robiony w godzinach nocnych, więc widać, że zaszalał ;D |
Dla ciekawskich - tak wygląda proces "odpalania" neta:
Po przejściu na stronę "http://start.aero2.pl/". |
Wpisywanie Captcha'y. |
No i gitara... Pora na CS'a... A nie czekaj - z tym netem nie pogramy c: |
Gdy ten prosty proces pozyskiwania neta został Wam przedstawiony, na sam koniec przyszła pora, aby pokazać, jak wygląda sprzęt, który dostarcza nam życiodajny internet:
Sam router, bez modemu. |
Spód routera. |
Modem z kartą Aero2. |
Domyślne miejsce egzystencji urządzenia. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz