poniedziałek, 11 listopada 2019

Nasz monitor

Ile się człowiek napatrzył w ten monitorek... ;3

Monitor został tak dawno zakupiony, że aż nie pamiętam ile kosztował i w którym roku nasz tato go kupił. Jednego jesteśmy pewni - został on zakupiony mniej więcej w tym samym czasie co >NASZ KOMPUTER<. Pochodzi on od firmy BenQ i jest to model G920WL. Przejdźmy teraz do wyglądu:


Monitor od przodu.

Od przodu, pod kątem.

Prawy, dolny róg monitora.

Prawy, dolny róg od dołu.

Prawy górny róg monitora (model).

Tył monitora.

Od tyłu, od spodu, po prawej.

Od tyłu, od spodu, po lewej.

Dane techniczne monitora.
Teraz przyszedł czas na małe Q&A...

1. Dlaczego on jest taki brudny?
Bardzo mi się śpieszyło, więc tylko przetarłem go ręką.

2. Co to za naklejki na podstawce od monitora?
Po prawej jest naklejka, która informuje, że monitor jest kompatybilny z Windows 7, a po lewej jest ledwo widoczna naklejka firmy BLOODY, z której mamy >MYSZKĘ<.

3. Czy mi się wydaje, czy nie macie jednego przycisku pod monitorem?
Tak, był strasznie gówniany i odpadł dość szybko. Teraz musimy wpychać tam palucha, aby włączyć monitor.

4. Dlaczego na tyle monitora, są dziwne białe ślady?
Tutaj odpowiedź może być troszkę dłuższa, gdyż jest z tym związana pewna historia. Tak się składa, że w danym miejscu był przyklejony obrazek Jezusa Chrystusa. Strzegł On kabli od monitora, kiedy były takie czasy, że nasi rodzice w ramach kary, postanawiali zabrać nam możliwość korzystania z komputera. My oczywiście mieliśmy zapasowe kable, ale to zabezpieczenie było na wszelki wypadek.

Na więcej pytań nie mamy już pomysłów, ale dla pragnących wiedzieć więcej na temat tego monitora - odsyłamy >TUTAJ<. Ogólnie rzecz biorąc, bardzo przyjemnie nam się korzystało z tego sprzętu, a jakość obrazu, jest jak dla nas bardzo dobra. Na sam koniec, jako ciekawostkę napiszę to, że zapomnieliśmy napisać posta o tym monitorze i przez kilka lat tego nie zauważyliśmy. W każdym razie lepiej późno niż wcale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz