sobota, 1 września 2018

Zdzichowy Miech #29 (Sierpień 2018)

No i wakacje się skończyły xD



Mimo wszystko, nie macie co się ludziki spinać, albowiem wrzesień jest dość lekkim miesiącem, jeśli chodzi o naukę (szczególnie dla studentów, hue hue hue). Teraz przechodząc do miesiąca, który jest już za nami - stwierdzam, iż był on dość zacny, aczkolwiek troszkę pracowity. Wiele się wydarzyło, o czym napisaliśmy, specjalnie dla Was, poniżej.



- Paweł pojechał do Wrocławia złożyć papiery na swoją uczelnie. W tym czasie troszkę za bardzo "świętował", z powodu tego, że jakaś uczelnia go chciała. Także przez jakiś czas szukał stancji, żebyśmy mieli gdzie spać, jeść i stawiać klocka podczas studiów.

Ciekawe, jak u nas życie będzie wyglądać? c:

- Po długiej namowie i długim wyczekiwaniu na "zielone światło" - nasz domek odwiedziła Madzia. Oczywiście Pawła wtedy na szczęście nie było, więc dbać o gościa musiał ten drugi. Można powiedzieć, że Madzia zrobiła sobie małe wakacje podczas wakacji, aby odpocząć troszkę od codziennej rutyny.

Byliśmy też na poważnej rozmowie biznesowej ;3

- Dzięki (bardziej naszym przyjaciołom) Pawłowi, znaleźliśmy dość fajną stancję, w której będziemy spędzać swoje studenckie życie. Niby do swoich uczelni będziemy mieć taką samą drogę, więc nikt nie powinien być poszkodowany. Oczywiście post z opisem naszej stancji powinien niedługo się pojawić.

Mam nadzieję, że tym razem dłużej nam zejdzie ;D

- Zakończyliśmy spamować filmami na YouTube, więc każdy nasz widz może sobie teraz odpocząć od tych prawie codziennych powiadomień. Z tej okazji zrobiliśmy pewnie vloga, ale sam nie wiem, czy się z tym wszystkim na dzisiaj wyrobiliśmy. W każdym razie, jakiś film podsumowujący powinien być.

Nasz kanał od teraz ;P

- Będąc we Wrocławiu, Paweł miał okazję spotkać się z jednym z naszych widzów. Z jego relacji wynika, że bardzo fajnie się gadało i fajnie byłoby spotkać się jeszcze raz. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, więc może jeszcze przydarzy nam się taka okazja.

Pewnie tak to wyglądało xD

- Żeby aż tak się nie opierdalać w czasie wolnym, postanowiliśmy troszkę sobie dorobić, zrywając maliny. Możliwe, że w sumie zarobiliśmy sobie gdzieś około 200 złotych. Dużo to to nie jest, zwłaszcza, że maliny chodziły po 1,70 - 1,90 zł/kg, ale dobre i to.

Tak było ;D

- Postanowiliśmy zrobić wiosenne porządki na blogu, a w szczególności - zaktualizować posta, który jest tak jakby opisem naszego kanału YouTube. Z tej okazji musieliśmy wysrać kilka postów na temat gier, w które mieliśmy okazję zagrać. Efekt tego wszystkiego możecie zobaczyć >TUTAJ<.

Takie nowe rzeczy doszły ;)

- W minionym miesiącu mieliśmy okazję obejrzeć Najlepszy, Geneza planety małp, Ewolucja planety małp i Wojna o planetę małp. Pierwszy wymieniony tytuł to fajna historia oparta na faktach o gościu, który z narkomana zamienił się w mistrza triatlonu (i wygrał amerykańskiego podwójnego "Iron Man'a"). Co do trylogii planety małp, to są to bardzo ciekawe filmy, które bardzo przyjemnie się oglądało.

W trzeciej części, ta małpa była śmieszna ;D

- Na potwierdzenie tego, że dostaliśmy się na studia, każdy z nas dostał list z uczelni, w których to całują nas po stopach z racji tego, że wybraliśmy sobie ich uczelnie. W rzeczywistości zapowiada się niezły zapierdol, a przynajmniej dla tego, który wybrał sobie Politechnikę Wrocławską (nie spinaj się, będzie git i jeszcze będziesz się z tego cieszył, że tam akurat Cię poniosło).

A było trzeba na te listy tyle czekać... :v

- W czasie wolnym naszła nas wena na stworzenie czegoś kreatywnego i ciekawego. W ten sposób powstała wieża zrobiona z zapałek. Zapałki oczywiście oczyściliśmy z siarki i po wielu godzinach męczenia się - otrzymaliśmy dość interesujący efekt.

Ale z nas inżyniery :D

- Ponieważ nasi przyjaciele pojechali do innego miasta w sprawach biznesowych, my - aby za bardzo nie zanudzić się w domu, postanowiliśmy spotkać się z pewnymi dziewczynami. Piszę o tym, albowiem pierwszy raz zdarzyło nam się spotkać z samymi koleżankami tak sam na sam (rawr'ing inetnsifies). Może i jest to śmieszne, jednak niestety - w naszych żyłach płynie jeszcze troszkę piwniczakowej krwi.

Tag bardzo xD

- Wraz z naszą koleżanką mieliśmy okazję być na kręglach. Bardzo fajnie się bawiliśmy... Raz Paweł przegrywał, a koleżanka prowadziła. Z kolei potem jakimś cudem Paweł prowadził, a ona zaliczyła spadek formy. Ja (Piotrek) oczywiście ciągle byłem mniej więcej pod osobą prowadzącą, więc nie byłem jakiś słabki.

Proszę, jaki profesjonalista ;]

- Kupiliśmy sobie mały notesik, w którym - od teraz - będziemy sobie zapisywać różne ważne hasła do różnych stron. Mamy nadzieję, że nic się nie odpierdoli i nigdzie ten notes nie zniknie, albowiem ma on dla nas wartość niewyobrażalnie dużą.

No i nie będzie teraz zabawy z tymi wszystkimi kartkami ;D

- Nareszcie! Po dwóch miesiącach wakacji dostaliśmy z powrotem naszego kompa. Wprawdzie cieszymy się z tego faktu, ale kiedy to piszę, to w sumie nie jest już nam tak potrzebny.

Nasz komputerek <3

- Rozdupcyła mi się osłona na telefon. No nie mam za bardzo o czym pisać, więc wspomniałem także i o tym. Mogę ją pochwalić, albowiem służyła mi przez bardzo długi czas.

R.I.P. :x



I to byłoby chyba tyle. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomnieliśmy. W każdym razie - większość napisaliśmy, więc wyjebongo. Teraz wypowiadając się troszkę na temat przyszłego miesiąca, to wydaje nam się, że będzie dość pracowity. Będziemy teraz znajdować się we Wrocławiu i żeby zarobić na życie, będziemy zmuszeni gdzieś pracować. Jednak jak to wyjdzie w praniu - tego dowiecie się za miesiąc, a teraz zostawiam was z bonusem (...od MADZI :v).

BONUS:

A student może tylko pomarzyć o tak zapełnionej lodówce xD

Madzia odgalopowuje w stronę zach...wschodzącego słońca :P

2 komentarze: