piątek, 15 maja 2020

Simsowe Eksperymenty #2


UWAGA!
Przed przeczytaniem tego posta, proponuję zapoznać się z pierwszą częścią (>KLIK<), gdyż niektóre kwestie były tam wytłumaczone. Dodatkowo, to co tutaj możecie przeczytać, może być przez niektórych źle odbierane. The Sims to gra, a nie prawdziwe życie. Eksperymenty (czy też tortury, jak dla niektórych) przeprowadzane na simach, są wykonywane z dystansem. Rzeczy wykonywane w grze, w żaden sposób nie świadczą o niestabilności psychicznej osoby grającej (czyli mnie c:).


Naszymi królikami doświadczalnymi są rodziny: (głównie) DEBILE, Oblech i inni*.
*Jakieś tam randomy, których wskrzesimy i ponownie zabijemy dla złotego nagrobka.

No to lecimy z koksem! Skupimy się teraz praktycznie na samych początkach naszej zabawy w simsach. To co było w poprzednim poście z tej serii, w sumie powinno być później no ale cóż. Były oczywiście jeszcze jakieś inne rodziny, ale nie mam pojęcia co się z nimi stało i gdzie znikli. Niby graliśmy na tym samym kompie, ale jakoś nie ma śladu po naszych wcześniejszych grach. Niestety nie pamiętamy przyczyny tego co się porobiło przed stworzeniem (tak jakby pierwszej) rodziny DEBILE. Jedyny (chyba) materiał jaki się zachował to to:



Skupmy się teraz na tym co jest teraz. Aczkolwiek zanim odwiedzimy dom naszej "pierwszej" rodziny, to postanowiliśmy, że stworzymy dwóch przystojniaków, którzy w przyszłości będą się rozmnażać z rodziną Szmatex. Oto efekty naszej ciężkiej pracy:

"Oblech" im na nazwisko.
Teraz nie zostało nam nic innego, jak tylko wprowadzić się do domu rodziny DEBILE. Obecnie w danej parceli byli tylko pracownicy domowego przedsiębiorstwa (ale nie wszyscy) i robot płci żeńskiej o imieniu Robokurwa.

Dom jest trochę "obrośnięty" przez domy z sąsiedztwa.
Następną rzeczą, którą trzeba było zrobić po wprowadzeniu naszych przystojniaków to...

...kupienie biletu, aby mieć wstęp na całą posiadłość xD
Teraz przydałoby się zwykłe nagrobki przeistoczyć w złote, więc...

...wskrzeszamy wcześniej zabitych przez nas ziomeczków.

Tutaj było jakieś 18 nagrobków.
Gdy ożywimy wszystkich frajerów czas na zbiórkę:

Trochę się ich nazbierało.
Wszystko pięknie, ładnie, ale wolelibyśmy oddzielić zwyczajnych ludzi od tych "specjalnych".

Od razu lepiej.
Jedni z nich nie są nam potrzebni, drugich jeszcze będziemy potrzebować przez jakiś czas, a ostatnich utrzymamy przy życiu. Także... ABRA KADABRA!

I myyyk... nagrobki lecą do kieszeni tych co przeżyją.
Reszta będzie jeszcze żyła, gdyż są nam oni potrzebni do zdjęć, które umieścimy im na nagrobkach. Zanim do tego przejdziemy to pokażemy Wam dość zabawnego bug'a, albowiem podczas tej serii umierania tych normików, jedne z tych tańczących panienek nie znikły:

Mogę je wykorzystać do ozdoby posiadłości...

Teraz elegancko witają i żegnają gości.
Tak jak wcześniej pisałem - przejdziemy teraz do przedstawienia wszystkich, którzy jeszcze żyją:

W sumie 12 simów.
Gdy już wszystkich znacie, przedstawimy Wam ciekawostkę o jednym z naszych inteligentów. Teoretycznie dana osoba powinna być robotem, ale albo coś się popierdzieliło w grze, albo doszło do jakiegoś cudownego przeistoczenia i jest teraz człowiekiem. Oto frajer, który wygrał życie:

Niby człowiek, a jest robotem lol...
Oczywiście nic straconego. Robotów nie da się zabić, ale tego jakimś cudem wcześniej nam się udało. Także jak udało się raz, to uda się i drugi. Przechodząc dalej - teraz zobaczycie mniej więcej drzewo genealogiczne tych, którzy mają jakieś pokrewieństwo. Reszta została w jakiś sposób stworzona.

Ciekawe czy tych zmarłych jakoś rozpoznajecie z poprzedniego posta?
Kiedy pokazaliśmy wszystko co trzeba, poza kadrem zaciukaliśmy niepotrzebnych frajerów (tych których się dało, bo jednej osobie jeszcze się nie chciało umierać), a w międzyczasie przejdziemy do oprowadzenia Was po tej posiadłości:

Parter domu.

Parter domu (z drugiej strony).

Pierwsze piętro domu.

Pierwsze piętro (z drugiej strony).

Drugie piętro.

Drugie piętro (z drugiej strony).
A tak wygląda nasz ogródek:

Typowe podwórko.
Nie wiem po co, ale pokażemy Wam także "sklep". Ogólnie to całą tą posesję i zabawę z ludźmi wcześniej tu żyjącymi udokumentowaliśmy w filmie, ale będzie on na końcu posta.

Parter.

Parter 2.

Pierwsze piętro.

Pierwsze piętro 2.

Drugie piętro.

Drugie piętro 2.

Trzecie piętro.

Trzecie piętro 2.

Czwarte piętro.

Czwarte piętro 2.
I na koniec, jak wygląda cała posiadłość:

Z jednej strony...

...i z drugiej.
Teraz przyszedł czas, aby przejść do drugiej rodziny i jakoś schwytać naszych nowo stworzonych simów.

Przechodzimy do tego ładnego budynku.
Kiedy już uda nam się załatwić...

...jednego...

...i drugiego...
...to nie mamy na chwilę obecną co już robić. Reszta będzie w następnym poście z tej serii. Na sam koniec pokażemy Wam rodzinę, która będzie produkować nowe pokolenia. Oczywiście do tego nie przyczyni się brudas którego zobaczycie po środku, gdyż liczymy na to, że w najbliższej przyszłości umrze ze starości.

Ciekawe jakie dzieci będą wychodzić ;3
Tak, jak obiecywałem - daję film, który pokazuje losy rodziny DEBILE, który jakiś czas temu nagraliśmy. Jak ktoś go nie widział to zapraszamy do oglądania:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz