wtorek, 8 czerwca 2021

Come with me, brother [Crysis] [Sci-Fi]


Słowem wstępu...

Fanfik, który zaraz przeczytacie - nie został przez nas napisany. Dawno temu stworzył go MIXEROWICZ, a szkoda by było, żeby całkowicie popadł w zapomnienie. Dzieło bardzo dobrze napisane, lecz nie wielu miało odbiorców. Z tego co widzę - aktualnie autor nie interesuje się tym tworem, więc postanowiliśmy podzielić się tym skromnym opowiadaniem z resztą świata. Pewnie i tak nikt tego nie przeczyta, ale szkoda, żeby chociaż nikt tego nie zobaczył. Tak na marginesie - opowiadanie zostało napisane w uniwersum (?) gry Crysis, a także zawierało trochę prywatnych informacji, które zostały przez nas ocenzurowane. Miłego czytania!



„Come with me, brother”

 

Apartament. Nowy Jork, Midtown – Manhattan.

New Street 29/45.

Godzina 20:48. 28 Lipca, 2024 r.

 

 

Piętro 37, z windy wysiada 27 letni mężczyzna, brunet normalnej budowy ciała ubrany w mundur wojska Stanów Zjednoczonych (United States Army). Kieruje się w stronę lokalu numer 477 – Tymczasowego miejsca pobytu dla niego i jego brata w Nowym Jorku. Wiedząc że czeka na niego jeden z jego zarządców z Departamentu Armii Stanów Zjednoczonych, podszedł do mieszkania i otworzył drzwi. Jego oczom ukazało się mieszkanie które dobrze znał, witał go od razu przedpokój. Podłoga z paneli a na niej czarny dywan z czerwonymi krawędziami, po prawej szafa na ubrania dla gości z wieszakami, po lewej wielkie lustro zamontowane w ścianie. Wszedł dalej wiedząc że rozmowa nie będzie długo trwała, w pokoju było ciemno, więc pilotem odsłonił żaluzje przez co mógł zobaczyć zachodzące słońce nad Nowym Jorkiem, pokój wyglądał pięknie, biała sofa w stylu nowoczesnym i dwa fotele, również białe przy szklanym stole do kawy naprzeciwko telewizora, nie było zbytnio na co zwracać uwagi w tym pokoju jak i w poprzednim. Drzwi do łazienki oraz gabinetu jak i sypialni, kilka obrazów, brązowy dywan i akwarium w ścianie oraz żyrandol na suficie. Zauważył że świeci się światło w gabinecie, pewnie tam czeka na niego ktoś z Departamentu, podszedł do drzwi i zastanowił się czy dowie się czegoś istotnego, zignorował jednak swoje pytanie i wszedł prawie że od razu po złapaniu klamki i otworzeniu drzwi.

 

Widząc obcą mu twarz powiedział – Paweł XXX, Major Armii Stanów Zjednoczonych.

Zasalutował i czekał na odpowiedź.

- Spocznijcie majorze, jestem David Kursky, przedstawiciel Departamentu Armii Stanów Zjednoczonych. Przyszedłem tu aby przeprowadzić z tobą rozmowę na kilka tematów, usiądź.

Usiadł naprzeciwko Davida i powiedział

- Jakie tematy Panie Davidzie?

- Zacznę od Nano-kombinezonu. Po pana testach w wojnie w Wietnamie przy użyciu nano sprzętu nasi technicy jak i naukowcy dostali wiele cennych informacji. Stwierdzono iż że Pan, panie Pawle zna już działanie Nano-Kombinezonu i najlepszą decyzją będzie zezwolenie Panu na używanie go. Chciałbym pana uświadomić że jednak zaszły pewne zmiany, a wręcz ulepszenia kombinezonu więc polecam Panu jak najszybciej się z nimi zapoznać. Może Pan go używać kiedy chce, lecz polecam korzystać z niego tylko jeśli wybiera się Pan z nim na misję.

- Mam pytanie, czy została do kombinezonu wprowadzona SI z dialogami rozmów?

- Nie, SI pozostało trochę ulepszone lecz nic wielkiego w niej nie zmieniano.

- Rozumiem. Jaki jest kolejny temat do omówienia?

- W najbliższym terminie Pan i Pański brat pilot z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych zostaniecie wysłani na misję, teren misji to zachodnia część Rosji, szczegóły dostaniecie w bazie. Poza tym, Panie Majorze.. Została Pan przydzielony do grupy Delta-02 jako nowy dowódca. Poprzedni przeszedł na emeryturę jeśli to Pana ciekawi.

- Coś jeszcze?

- Tak, Pański brat czeka na Pana na lądowisku na dachu tego budynku. Oraz macie rozkaz natychmiastowego pokazania się w bazie. Polecam się pokazać jeszcze dziś.

- Sądzę że nie dam rady dzisiaj tam dojechać. To aż 7 godzin jazdy na pustynie.

- Kto powiedział że musi Pan jechać? Pański brat poleci z Panem, Panie Majorze.

- Rozumiem..

- Jeszcze jakieś pytania?

- Nie, nic.

- W takim razie żegnam i życzę miłej podróży.

Oboje wstali i podali sobie ręce.

- Dziękuję. Żegnam Pana Panie Davidzie.

- Do widzenia Majorze.

Po czym przedstawiciel Departamentu Armii szybko opuścił mieszkanie. Paweł wziął kilka drobnostek i wyszedł zamykając mieszkanie.

- Teraz na dach..

Wszedł do windy i wjechał na 48 piętro, dalej musiał przejść schodami. Po otworzeniu drzwi na dach zobaczył na lądowisku V-TOLa swojego brata, jak i jego samego. Dwóch bliźniaków ponownie się spotkało.

- Minęło parę tygodni a my znów się widzimy Pawle.

- I tak szybko zleciało jak na parę tygodni.

Podali sobie ręce na przywitanie i kontynuowali rozmowę.

- To lecimy Zdzichowną do bazy, tak?

- Tak, zatankowana i gotowa do startu 

 

(Wygląd odrzutowego V-TOLa. V-TOL to samolot pionowego startu, może po osiągnięciu odpowiedniej wysokości zmienić położenie silników i lecieć jak normalny samolot. Aktualnie nie istnieją odrzutowe V-TOL transportowe. „Zdzichowna” jest transportowym V-TOLem z uzbrojeniem i jest podobna do tego o to V-TOLa, różnią się kamuflażem oraz ma inny kształt)

 

 

- Major (Paweł)

 

  - Kapitan (Piotrek)

 

- To lecimy czy nie Piotrek?

- To może wejdziesz na pokład? Możesz usiąść na miejscu drugiego pilota, i tak jestem strzelcem i pilotem w jednym. Choć od teraz kiedy jesteśmy w jednym oddziale to jako dowódca i tak siedzisz z tyłu z innymi ponieważ mamy strzelca w oddziale.

- Ty też zostałeś przydzielony?

- Tak Panie Majorze.

- Wchodźmy na pokład Kapitanie, w takim razie.

Oboje weszli na pokład Zdzichowny i polecieli w kierunku bazy na pustyni.

Po około dwóch godzinach lotu dotarli na miejsce.

 

Pustynia, Cenzura, Cenzura Stanów Zjednoczonych.

Cenzura.

Godzina 23:37, 28 Lipca 2024 r.

 

- Wysiadka Majorze.

- Idę do dowództwa a ty rób co chcesz.

- Rozkaz Panie Majorze.

Paweł opuścił lotnisko bazy i wszedł do centralnego budynku dowództwa bazy. Wszędzie były duże i grube metalowe drzwi. Podszedł do Generała i zasalutował.

- Witajcie Generale.

- Och, Panie Majorze. Widzę że szybko przybyliście. Spocznijcie.

Przestał salutować i spojrzał na Generała. I natychmiastowo po jego słowach powiedział

- Delta-02, misja na terenie zachodniej Rosji, proszę o szczegóły Panie Generale.

Generał spojrzał na niego i od razu odpowiedział.

- Dwa miesiące temu zdobyliśmy informacje o nowej bazie wojskowej Rosjan jak i o szpiegach Rosyjskich. Wysłaliśmy nasz oddział szpiegowski 5 tygodni temu. Od 3 tygodni nie dotarła do nas żadna próba kontaktu z nami od nich. Wysyłamy was jako następców Delta Force, wasza specjalność to misje bojowe, ratownicze oraz szpiegowskie. Daliśmy wam te specjalności po umiejętnościach i aktach członków waszego nowego zespołu. Nie ma możliwości wsparcia, jedyne to transportery. Nie możemy pokazać Rosjanom że to my, inaczej pojawi się konflikt.

- Rozumiem, misja o priorytecie ratunkowym i poboczna jako szpiegowska.

- Dokładnie Panie Majorze. Za trzy dni zostaniecie wysłani. Macie ten czas na przygotowanie siebie i swojego nowego oddziału. Nie martwcie się, nie dostaliście amatorów-żółtodziobów. Jakieś pytania?

- Dziękuję Generale. Tak, mam pytanie. Jak wygląda sprawa z Nano-kombinezonem?

- Jest na poziomie -7 w laboratorium. W razie jakichś wątpliwości bądź pytań proszę zapytać pracowników tamtego poziomu.

- Dziękuję Generale, to wszystko. Żegnam

Oboje odeszli w dwie różne strony, z tym że Paweł ruszył od razu na poziom -7.  Windą zjechał na dół i wszedł do laboratorium. Zaczepił przypadkowego pracownika i się zapytał go:

- Przepraszam Pana, wie Pan gdzie znajdę Nano-kombinezon?

- Pan Paweł XXX? W prawo, tam jest specjalne pomieszczenie na kołyskę i Nano-kombinezon Panie Majorze.

- Dziękuję.

Odpowiedział i ruszył w prawą stronę. Wyglądało to jak typowe wielkie biuro gdzie każde stanowisko było oddzielone cienkimi ścianami. Doszedł do miejsca gdzie był kombinezon, spotkał tam też panią doktor Eve.

- Witam Panią, Pani doktor.

- Witam Pana Majora. Zakłam że przyszedł Pan po Nano-kombinezon.

- Dokładnie proszę Pani.

- Proszę się przebrać i założyć, zaraz po założeniu niech pan usiądzie na kołysce dla kombinezonu, skalibrujemy go, przygotujemy, odblokujemy i zdejmiemy plomby zabezpieczające.

Major odpowiedział krótko „Dobrze” i przebrał się w kostium wygodniejszy do używania w Nano-Kombinezonie.

 

(Wygląd bardzo podobny do tego nano-kombinezonu (ang. „Nano-Suit”) lecz różni się tylko niektórymi kolorami i drobnymi szczegółami.)

Następnie założył Nano-Kombinezon i usiadł w „kołysce” dla kombinezonu. Pani Doktor Eva weszła do pokoju.

- Zaczynam.

Po chwili Major mógł zobaczyć cały HUD kombinezonu. W prawym rogu pokazał się stan energii kombinezonu, którą dzięki nowoczesnym technologiom uzupełniał ze środowiska. W lewym rogu lokalizacje GPS. Nad stanem energii informacje o ekwipunku, ilości amunicji w magazynku, ogólnej ilości amunicji oraz nazwa aktualnej broni i jej specyfikacja.  Po 5 minutach cała procedura została zakończona.

- Skończyłam, jest Pan wolny Panie Majorze. Żegnam.

Doktor wyszła a Major został sam.

- Przekazano źródło energii, można kontynuować.

Powiedział to męski głos kombinezonu. Major wstał i postanowił wrócić do koszarów.

- To teraz może trochę lepiej poznać sprzęt? Pójdę na zaawansowane szkolenie.

Po 15 minutach ruszył na zaawansowany poligon z różna opcją „scenariuszy”, Major uruchomił losowy i poszedł na start.

- To co? Kombinezon mi teraz jakoś może pomoże? Zobaczymy jak zostałeś ulepszony.

Wychylił się na chwile a kombinezon po chwili powiedział „Sugerowane opcje taktyczne, maskowanie, flankowanie, bezpośredni atak. Wybierz” Major pomyślał przez chwilę i powiedział… Ciąg dalszy nastąpi. CDN™



...albo i nie xD

Opowiadanie fajne, ale szkoda, że nie doczekało się rozwinięcia [*].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz