Fanfik, który zaraz przeczytacie - nie został przez nas napisany. Dawno temu stworzył go MIXEROWICZ, a szkoda by było, żeby całkowicie popadł w zapomnienie. Dzieło bardzo dobrze napisane, lecz nie wielu miało odbiorców. Z tego co widzę - aktualnie autor nie interesuje się tym tworem, więc postanowiliśmy podzielić się tym skromnym opowiadaniem z resztą świata. Pewnie i tak nikt tego nie przeczyta, ale szkoda, żeby chociaż nikt tego nie zobaczył. Tak na marginesie - opowiadanie zostało napisane w uniwersum (?) gry Crysis, a także zawierało trochę prywatnych informacji, które zostały przez nas ocenzurowane. Miłego czytania!
„Come with me, brother”
Apartament. Nowy Jork, Midtown – Manhattan.
New Street 29/45.
Godzina 20:48. 28 Lipca, 2024 r.
Piętro 37, z windy wysiada 27 letni mężczyzna, brunet normalnej budowy ciała ubrany w mundur wojska Stanów Zjednoczonych (United States Army). Kieruje się w stronę lokalu numer 477 – Tymczasowego miejsca pobytu dla niego i jego brata w Nowym Jorku. Wiedząc że czeka na niego jeden z jego zarządców z Departamentu Armii Stanów Zjednoczonych, podszedł do mieszkania i otworzył drzwi. Jego oczom ukazało się mieszkanie które dobrze znał, witał go od razu przedpokój. Podłoga z paneli a na niej czarny dywan z czerwonymi krawędziami, po prawej szafa na ubrania dla gości z wieszakami, po lewej wielkie lustro zamontowane w ścianie. Wszedł dalej wiedząc że rozmowa nie będzie długo trwała, w pokoju było ciemno, więc pilotem odsłonił żaluzje przez co mógł zobaczyć zachodzące słońce nad Nowym Jorkiem, pokój wyglądał pięknie, biała sofa w stylu nowoczesnym i dwa fotele, również białe przy szklanym stole do kawy naprzeciwko telewizora, nie było zbytnio na co zwracać uwagi w tym pokoju jak i w poprzednim. Drzwi do łazienki oraz gabinetu jak i sypialni, kilka obrazów, brązowy dywan i akwarium w ścianie oraz żyrandol na suficie. Zauważył że świeci się światło w gabinecie, pewnie tam czeka na niego ktoś z Departamentu, podszedł do drzwi i zastanowił się czy dowie się czegoś istotnego, zignorował jednak swoje pytanie i wszedł prawie że od razu po złapaniu klamki i otworzeniu drzwi.
Widząc obcą mu twarz powiedział – Paweł XXX, Major Armii Stanów Zjednoczonych.
Zasalutował i czekał na odpowiedź.
- Spocznijcie majorze, jestem David Kursky, przedstawiciel Departamentu Armii Stanów Zjednoczonych. Przyszedłem tu aby przeprowadzić z tobą rozmowę na kilka tematów, usiądź.
Usiadł naprzeciwko Davida i powiedział
- Jakie tematy Panie Davidzie?
- Zacznę od Nano-kombinezonu. Po pana testach w wojnie w Wietnamie przy użyciu nano sprzętu nasi technicy jak i naukowcy dostali wiele cennych informacji. Stwierdzono iż że Pan, panie Pawle zna już działanie Nano-Kombinezonu i najlepszą decyzją będzie zezwolenie Panu na używanie go. Chciałbym pana uświadomić że jednak zaszły pewne zmiany, a wręcz ulepszenia kombinezonu więc polecam Panu jak najszybciej się z nimi zapoznać. Może Pan go używać kiedy chce, lecz polecam korzystać z niego tylko jeśli wybiera się Pan z nim na misję.
- Mam pytanie, czy została do kombinezonu wprowadzona SI z dialogami rozmów?
- Nie, SI pozostało trochę ulepszone lecz nic wielkiego w niej nie zmieniano.
- Rozumiem. Jaki jest kolejny temat do omówienia?
- W najbliższym terminie Pan i Pański brat pilot z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych zostaniecie wysłani na misję, teren misji to zachodnia część Rosji, szczegóły dostaniecie w bazie. Poza tym, Panie Majorze.. Została Pan przydzielony do grupy Delta-02 jako nowy dowódca. Poprzedni przeszedł na emeryturę jeśli to Pana ciekawi.
- Coś jeszcze?
- Tak, Pański brat czeka na Pana na lądowisku na dachu tego budynku. Oraz macie rozkaz natychmiastowego pokazania się w bazie. Polecam się pokazać jeszcze dziś.
- Sądzę że nie dam rady dzisiaj tam dojechać. To aż 7 godzin jazdy na pustynie.
- Kto powiedział że musi Pan jechać? Pański brat poleci z Panem, Panie Majorze.
- Rozumiem..
- Jeszcze jakieś pytania?
- Nie, nic.
- W takim razie żegnam i życzę miłej podróży.
Oboje wstali i podali sobie ręce.
- Dziękuję. Żegnam Pana Panie Davidzie.
- Do widzenia Majorze.
Po czym przedstawiciel Departamentu Armii szybko opuścił mieszkanie. Paweł wziął kilka drobnostek i wyszedł zamykając mieszkanie.
- Teraz na dach..
Wszedł do windy i wjechał na 48 piętro, dalej musiał przejść schodami. Po otworzeniu drzwi na dach zobaczył na lądowisku V-TOLa swojego brata, jak i jego samego. Dwóch bliźniaków ponownie się spotkało.
- Minęło parę tygodni a my znów się widzimy Pawle.
- I tak szybko zleciało jak na parę tygodni.
Podali sobie ręce na przywitanie i kontynuowali rozmowę.
- To lecimy Zdzichowną do bazy, tak?
- Tak, zatankowana i gotowa do startu
(Wygląd odrzutowego V-TOLa. V-TOL to samolot pionowego startu, może po osiągnięciu odpowiedniej wysokości zmienić położenie silników i lecieć jak normalny samolot. Aktualnie nie istnieją odrzutowe V-TOL transportowe. „Zdzichowna” jest transportowym V-TOLem z uzbrojeniem i jest podobna do tego o to V-TOLa, różnią się kamuflażem oraz ma inny kształt)
- Major (Paweł)
- Kapitan (Piotrek)
- To lecimy czy nie Piotrek?
- To może wejdziesz na pokład? Możesz usiąść na miejscu drugiego pilota, i tak jestem strzelcem i pilotem w jednym. Choć od teraz kiedy jesteśmy w jednym oddziale to jako dowódca i tak siedzisz z tyłu z innymi ponieważ mamy strzelca w oddziale.
- Ty też zostałeś przydzielony?
- Tak Panie Majorze.
- Wchodźmy na pokład Kapitanie, w takim razie.
Oboje weszli na pokład Zdzichowny i polecieli w kierunku bazy na pustyni.
Po około dwóch godzinach lotu dotarli na miejsce.
Pustynia, Cenzura, Cenzura Stanów
Zjednoczonych.
Cenzura.
Godzina 23:37, 28 Lipca 2024 r.
- Wysiadka Majorze.
- Idę do dowództwa a ty rób co chcesz.
- Rozkaz Panie Majorze.
Paweł opuścił lotnisko bazy i wszedł do centralnego budynku dowództwa bazy. Wszędzie były duże i grube metalowe drzwi. Podszedł do Generała i zasalutował.
- Witajcie Generale.
- Och, Panie Majorze. Widzę że szybko przybyliście. Spocznijcie.
Przestał salutować i spojrzał na Generała. I natychmiastowo po jego słowach powiedział
- Delta-02, misja na terenie zachodniej Rosji, proszę o szczegóły Panie Generale.
Generał spojrzał na niego i od razu odpowiedział.
- Dwa miesiące temu zdobyliśmy informacje o nowej bazie wojskowej Rosjan jak i o szpiegach Rosyjskich. Wysłaliśmy nasz oddział szpiegowski 5 tygodni temu. Od 3 tygodni nie dotarła do nas żadna próba kontaktu z nami od nich. Wysyłamy was jako następców Delta Force, wasza specjalność to misje bojowe, ratownicze oraz szpiegowskie. Daliśmy wam te specjalności po umiejętnościach i aktach członków waszego nowego zespołu. Nie ma możliwości wsparcia, jedyne to transportery. Nie możemy pokazać Rosjanom że to my, inaczej pojawi się konflikt.
- Rozumiem, misja o priorytecie ratunkowym i poboczna jako szpiegowska.
- Dokładnie Panie Majorze. Za trzy dni zostaniecie wysłani. Macie ten czas na przygotowanie siebie i swojego nowego oddziału. Nie martwcie się, nie dostaliście amatorów-żółtodziobów. Jakieś pytania?
- Dziękuję Generale. Tak, mam pytanie. Jak wygląda sprawa z Nano-kombinezonem?
- Jest na poziomie -7 w laboratorium. W razie jakichś wątpliwości bądź pytań proszę zapytać pracowników tamtego poziomu.
- Dziękuję Generale, to wszystko. Żegnam
Oboje odeszli w dwie różne strony, z tym że Paweł ruszył od razu na poziom -7. Windą zjechał na dół i wszedł do laboratorium. Zaczepił przypadkowego pracownika i się zapytał go:
- Przepraszam Pana, wie Pan gdzie znajdę Nano-kombinezon?
- Pan Paweł XXX? W prawo, tam jest specjalne pomieszczenie na kołyskę i Nano-kombinezon Panie Majorze.
- Dziękuję.
Odpowiedział i ruszył w prawą stronę. Wyglądało to jak typowe wielkie biuro gdzie każde stanowisko było oddzielone cienkimi ścianami. Doszedł do miejsca gdzie był kombinezon, spotkał tam też panią doktor Eve.
- Witam Panią, Pani doktor.
- Witam Pana Majora. Zakłam że przyszedł Pan po Nano-kombinezon.
- Dokładnie proszę Pani.
- Proszę się przebrać i założyć, zaraz po założeniu niech pan usiądzie na kołysce dla kombinezonu, skalibrujemy go, przygotujemy, odblokujemy i zdejmiemy plomby zabezpieczające.
Major odpowiedział krótko „Dobrze” i przebrał się w kostium wygodniejszy do używania w Nano-Kombinezonie.
(Wygląd bardzo podobny do tego nano-kombinezonu (ang. „Nano-Suit”) lecz różni się tylko niektórymi kolorami i drobnymi szczegółami.)
Następnie założył Nano-Kombinezon i usiadł w „kołysce” dla kombinezonu. Pani Doktor Eva weszła do pokoju.
- Zaczynam.
Po chwili Major mógł zobaczyć cały HUD kombinezonu. W prawym rogu pokazał się stan energii kombinezonu, którą dzięki nowoczesnym technologiom uzupełniał ze środowiska. W lewym rogu lokalizacje GPS. Nad stanem energii informacje o ekwipunku, ilości amunicji w magazynku, ogólnej ilości amunicji oraz nazwa aktualnej broni i jej specyfikacja. Po 5 minutach cała procedura została zakończona.
- Skończyłam, jest Pan wolny Panie Majorze. Żegnam.
Doktor wyszła a Major został sam.
- Przekazano źródło energii, można kontynuować.
Powiedział to męski głos kombinezonu. Major wstał i postanowił wrócić do koszarów.
- To teraz może trochę lepiej poznać sprzęt? Pójdę na zaawansowane szkolenie.
Po 15 minutach ruszył na zaawansowany poligon z różna opcją „scenariuszy”, Major uruchomił losowy i poszedł na start.
- To co? Kombinezon mi teraz jakoś może pomoże? Zobaczymy jak zostałeś ulepszony.
Wychylił się na chwile a kombinezon po chwili powiedział „Sugerowane opcje taktyczne, maskowanie, flankowanie, bezpośredni atak. Wybierz” Major pomyślał przez chwilę i powiedział… Ciąg dalszy nastąpi. CDN™
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz