niedziela, 1 grudnia 2019

Zdzichowy Miech #44 (Listopad 2019)

Dziab... i ucha nie ma ;P

Witamy w spóźnionym Zdzichowym Miechu! Nie mamy obowiązku tłumaczyć się z tego spóźnienia, ale też nie lubimy przemilczać takich spraw. Stało się tak, ponieważ akurat w ostatnie dni Listopada, jak nie uczelnia do późna, to gdzieś trzeba jechać i się bawić. Ogólnie źle nie jest, bo ważne że ciągle mamy chęci do pisania tej serii postów i wciąż coś się pojawia. Mamy nadzieję, że tych kilku naszych czytelników nie jest złych za tą obsówę. Nie przedłużając dłużej - zapraszamy do czytania:



- Będąc w odwiedzinach u Magdy B, dostałem zapowiedzianą jakiś czas temu Muchołówkę. Roślinka jest przeepicka i zawsze marzyliśmy o takim "kwiatku". Szkoda tylko, że nie mamy jakichś owadów pod ręką, bo jeszcze jej nie karmiliśmy.

Niedługo nawet kwiatka wypuści :3

- Próbowałem swoich sił na tablecie graficznym. Gdybym miał trochę więcej czasu to może wyszłoby coś przyzwoitego, a tak to średnio się prezentuje to coś. Podziękowania dla Marty za pozwolenie wypróbowania mojego beztalencia.

Tak oto wygląda moje "dzieło" xD

- Aby wszystko było aktualne - porobiliśmy posty o naszych nowych "zabawkach". Dzięki tym postom, nie będzie trzeba każdemu z osobna mówić jaki mamy sprzęt. Przydałyby nam się jeszcze jakieś fajne urządzonka.

Wszystko nasze ;-;

- Zaktualizowałem post o naszym sprzęcie. Gdyby ktoś chciał go obczaić, to jest on po prawej stronie bloga w poście o nazwie "Nasz sprzęt". Zajrzyjcie przynajmniej, aby docenić naszą bardziej moją ciężką pracę.

Obrazek tytułowy posta c:

- Zrobiliśmy Vloga w którym głównie gadaliśmy o naszym nowym komputerku. Poruszyliśmy też parę mniej istotnych tematów, ale w pewnym stopniu też ważnych. Jak ktoś tego nie oglądał, to zapraszamy >TUTAJ<.

Ależ on ładnie chodzi ;3

- Byliśmy w kinie na filmie Joker. Seans był naprawdę świetny. Pierwszy raz dla nas, film o takim charakterze był aż tak epicki. Dużo by tłumaczyć dlaczego Joker był aż taki dobry. W każdym razie, niech żałują Ci którzy nie oglądali.


Mniej więcej jeden z fragmentów filmu xD

- Byliśmy na urodzinach koleżanki. Było śmiesznie i zabawnie. Powstał nawet mem związany ze mną po tym wszystkim, ale on jest chyba nie odpowiedni, aby się nim chwalić. Oczywiście jedzonko też było dobre, więc imprezka udana.

Tak bywa ;D

- Byłem w domu i pomogłem tacie docieplić strych. Roboty było cały dzień i nawet to było za mało. Nawet fajnie się pracowało, bo efekt był od razu widoczny. W każdym razie domek będzie teraz cieplejszy, a strych ładniejszy.

Takie puzzle trochę były :P

- Byliśmy w pewnej galerii na otwarciu nowej restauracji PASIBUS. Burgerki były wtedy po taniości, więc wraz ze znajomymi zrobiliśmy mały szturm. Nażarliśmy się jak świnie.

Fajne te gówna mają :3

- Podarowałem Madzi prezent z okazji urodzin/mikołajków. Nasza kubitka bardzo się z tego ucieszyła i teraz może chodzić na jakieś Furry Meet'y. Każdy kto ją w tym zobaczy, będzie chciał ją przytulić.

Jak myślicie, co to jest? :>

- Dostaliśmy zajebistą miniaturkę od Marty (siostra Magdy). Pierwszy raz dostaliśmy aż tak zajebistego arta i to przygotowanego do nowej serii, którą mamy zamiar ruszyć. Lecz zanim coś się pojawi to troszkę będzie trzeba poczekać.

Ale będzie się działo ^^

- Byliśmy na parapetówce w Poznaniu, po której poszliśmy też do znajomych znajomego (ale to na marginesie). Mieszkanko było fajne i zostało opite. Niestety widzimy że alkohol już nam tak nie wchodzi jak kiedyś.

"Ależ dobry ten chrupek..." ;D

- Zaczęliśmy oglądać kolejny (4) sezon serialu Rick & Morty. Szykuje się kolejna dawka czystej zajebistości. Jak do tej pory na żadnym odcinku się nie zawiedliśmy i nie możemy się doczekać kolejnych.

Chciałbym mieć taki prywatny kibel :x

- Przenocowaliśmy Magdę w naszej stancji. Dziewczyna potrzebowała dachu nad głową, ponieważ znalazła sobie okazję do dorobienia sobie pieniążka. Mamy nadzieję że pobyt w naszym pięcio gwiazdkowym apartamencie był miło spędzonym czasem.

Kiedy Magda nie skończyła jeszcze pracy... xD

- Wprowadziła się nowa współlokatorka, a stara wyprowadziła. Teraz musimy kolejnej osobie pokazywać kto rządzi w naszym mieszkaniu. A tak na serio to mamy nadzieję że dziewczyna nie będzie sprawiać problemów.

Czasami fajny syf inni po sobie zostawiają c:



Ogłaszam koniec tego posta. Jeszcze tylko "mowa końcowa" i serio koniec. Jak widać trochę się działo i pewnie dziać się będzie. Ważne, że jakoś ten miesiąc przeżyliśmy i nie wydarzyło się nic złego. Mamy jeszcze w planach wiele rzeczy, których nie udało nam się ogarnąć obecnie. Robi się też co raz zimniej i smętniej. Z resztą nie ma już co przedłużać tego posta naszym marudzeniem, więc zapraszamy na bonusik.

BONUS:

Kiedyś Magdzie trafił się taki smaczek ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz